Zapraszamy na relację na żywo z meczu Korona Kielce - Legia Warszawa! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Po inauguracyjnym meczu z Górnikiem w Zabrzu (1-1) piłkarze Korony nie ukrywali uczucia niedosytu. "Remis na wyjeździe z tak silnym rywalem to na pewno wartościowy wynik. Jednak szkoda, że nie wykorzystaliśmy kilku okazji do zdobycia kolejnych bramek. Trzy punkty były jak najbardziej w naszym zasięgu" - nie ukrywał Górski. O pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie kielczanie powalczą w sobotę na własnym boisku z Legią Warszawa, która rozgrywki rozpoczęła od falstartu. Mistrzowie Polski najpierw przegrali w Superpucharze Polski z Arką Gdynia 2-3, później na inaugurację Ekstraklasy ulegli Zagłębiu Lubin (1-3). We wtorek w spotkaniu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów warszawianie musieli uznać wyższość Spartaka Trnawa (0-2). "To nie może nas uśpić. Grałem z nimi wiele razy i nawet przez chwilę nie możemy stracić koncentracji. Kiedy się straci bramkę, później można się już nie podnieść. Warszawska drużyna podobnie zaczęła poprzedni sezon, a wszyscy wiemy, jak go skończyli. To jest dalej Legia, czyli uznana firma - mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski" - zaznaczył pomocnik Korony Mateusz Możdżeń. Trener Gino Lettieri nie ukrywał, że przy rozpracowywaniu rywali przed sobotnią potyczką napotkał na wiele problemów. "Nie wiemy, który mecz będzie dla nich ważniejszy - rewanż na Słowacji, czy liga. Trudno też przewidzieć, w jakim składzie rozpoczną spotkanie z nami. Obojętnie jednak w jakim zestawieniu nie wybiegną, to na boisku będą dysponować dużą jakością" - podkreślił szkoleniowiec, który przed meczem z zespołem z Warszawy nie ma praktycznie żadnych kłopotów kadrowych. "Do zdrowia wrócił już Djibril Diaw i wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji. W porównaniu do meczu w Zabrzu nie będzie wielu zmian, może na jednej czy dwóch pozycjach" - dodał Lettieri, który przed konfrontacją z Legią będzie miał większe pole manewru przy ustalaniu składu zespołu. Do rozgrywek Ekstraklasy zgłoszeniu zostali bowiem napastnik Maciej Firlej i Kostorykanin Felicio Brown Forbes. 26-letni pomocnik znalazł się w kadrze kielczan na sobotnie spotkanie. "Z tych zawodników, którzy do nas przyszli, jest jednym z wybijających się piłkarzy. Może dać dużo drużynie. Nie wiem, jak wygląda jego przygotowanie fizyczne, bo nie przepracował z nami całego okresu, ale nawet nie wychodząc w pierwszym składzie, tylko na 20-30 minut, może sporo zrobić" - chwalił Forbsa Możdżeń. "Ma wysokie umiejętności indywidualne. Jest silny fizycznie, potrafi się przepchnąć i przestawić obrońcę rywala. W ofensywie może praktycznie zagrać na każdej pozycji. Dlatego wydaje mi się, że będzie sporym wzmocnieniem naszego zespołu" - dodał Górski, który przed meczem z drużyną trenera Deana Klafuricia nie ukrywał optymizmu. "Legia nie najlepiej zaczęła ten sezon, ale posiada klasowych zawodników. Na pewno się jednak przed nimi nie położymy. Zagramy o pełną pulę, trzy punkty są jak najbardziej w naszym zasięgu" - zapewnił napastnik Korony. "Jeszcze nie zdecydowałem się na wybór konkretnego ustawienia. Mój pomysł na drużynę zakłada jednak, abyśmy zawsze grali ofensywnie. Mamy świadomość, że zagramy z najlepszym polskim zespołem ostatnich lat. Ale na własnym boisku musimy gromadzić punkty, nawet z tak mocnym rywalem" - dodał Lettieri. Sobotnie spotkanie Korony z Legią rozpocznie się w Kielcach o godz. 20.30.Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy