Podręcznik licencyjny do klubów ekstraklasy liczy blisko 200 stron. W nim zawarte są zasady funkcjonowania klubów i wszystkie kryteria, jakie należy spełnić, by grać w najwyższej klasie. W ostatnich tygodniach kluby ekstraklasy odwiedzili eksperci wytypowani przez komisję licencyjną i dokonali oceny w pięciu kategoriach: finansowej, sportowej, prawnej, infrastrukturalnej i personalnej. - Spodziewam się, że najwięcej kłopotów może być ze sprawami sportowymi. Niestety, kluby ekstraklasy nadal nie doceniają problematyki piłki młodzieżowej. Młodzież trenuje czasami w fatalnych warunkach, gra na klepiskach. Własne szkolenie próbuje się zastępować różnymi umowami z innymi klubami bądź szkołami. Owszem, można robić to w ten sposób, ale musi być zachowany jakiś poziom, a nie traktować to jak jakąś zapchajdziurę - powiedział przewodniczący komisji licencyjnej Hilary Nowak. Najbardziej wnikliwie badane są <a class="textLink" href="https://top.pl/finanse" title="finanse" target="_blank">finanse</a> klubów. Wciąż wiele do życzenia pozostawia stan infrastruktury, choć w porównaniu do ostatnich lat następuje olbrzymi postęp. Jak przyznał Nowak, zdarzają się też przypadki, gdzie dyrektor klubu pełnił jednocześnie inne funkcje, co jest niezgodne z wytycznymi podręcznika licencyjnego. - W jednym z klubów dyrektor sportowy był także spikerem albo szefem ochrony i odpowiadał za bezpieczeństwo na stadionie. A to jest niedopuszczalne. Dyrektor klubu jest od zarządzania - stwierdził. Zapewnił, że nie będzie żadnego pobłażania dla klubów - wydawania tymczasowej licencji czy jakiegokolwiek przymykania oczu. - Owszem, jeśli ktoś nam wykaże np. że odda stadion za cztery miesiące, to my to przyjmujemy, ale też na pewno sprawdzimy. Bo były już wcześniej próby pokazywania nam pięknych obiektów, ale tylko na papierze. Gdy dochodziliśmy do szczegółów, to okazywało się, że nie ma jeszcze nawet podpisanej umowy z wykonawcą - wspomniał. Proces licencyjny dla beniaminków ekstraklasy zostanie przeprowadzony w czerwcu, po zakończeniu rozgrywek 1. ligi. Pierwszym zespołem, który już może przygotowywać dokumenty jest Widzew Łódź, który w niedzielę zapewnił sobie awans do ekstraklasy. - Kluby z 1. ligi dwa miesiące temu zostały poinformowane o tym, jakie zadania muszą spełnić, by otrzymać licencję na grę w ekstraklasie. Odpowiednie pisma wysłaliśmy do 10 klubów, które miały realne szanse na awans - wyjaśnił Nowak. Przed rokiem procesu licencyjnego pomyślnie nie przeszedł ŁKS i obecnie występuje w 1. lidze.