"Mamy kilku kandydatów do pracy w klubie. Jednym z nich jest Holender Cees Lok" - zdradził "Super Expressowi" proszący o anonimowość działacz Wisły. Jako piłkarz większą część kariery spędził w NEC Nijmegen, gdzie grał na pozycji środkowego napastnika. W pierwszej i drugiej lidze holenderskiej zaliczył prawie 350 spotkań. W 1998 roku skończył grę i został włączony do sztabu szkoleniowego Nijmegen. Przez pięć lat szkolił klubową młodzież, a w sezonie 2004/05 został asystentem pierwszego trenera, którym był wówczas słynny Johan Neeskens, a kiedy ten odszedł, to Cees został pierwszym trenerem Nijmegen. Szło mu bardzo dobrze, ale 19 grudnia 2005 r. niespodziewanie zrezygnował. Zespół był wtedy na 4. miejscu w tabeli. Później Lok pracował jeszcze w NAC Breda, był też głównym kandydatem do przejęcia angielskiego Southampton. Wtedy Anglicy postawili jednak na George'a Burleya, który pracuje ze "Świętymi" do dziś. "Cees Lok był moim trenerem w Nijmegen i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to superszkoleniowiec. Za jego czasów NEC grał świetną piłkę. Kiedy odchodził, byliśmy na czwartym miejscu w tabeli, a taka lokata dla Nijmegen to wielki sukces" - stwierdził Andrzej Niedzielan, który do dziś gra w tym holenderskim klubie.