- Nie sądziłem, że można dokonać takich rzeczy w tak małym klubie - mówi o swojej obecnej pracy serwisowi wislakrakow.com rumuński szkoleniowiec. - Samo miasto zamieszkuje 7 tysięcy ludzi. Gra w finale Pucharu Rumunii i zrównanie się punktami z wielkimi klubami - Rapidem i Dinamo to wielka niespodzianka. (...) Moja praca jest doceniania: uznano nas drużyną roku a mnie trenerem roku. Ten rok był dla nas niewiarygodny. Zapytany o to, którego z zawodników Wisły chciałby mieć w Unirei Petrescu odpowiada: - Oj, wielu. Na pewno Pawła Brożka, przydałby mi się Cleber. Widziałem w piątek jak grał Piotr Brożek i byłem pod wrażeniem jego występu. Duże wrażenie zrobili też na mnie zawodnicy, którzy byli młodzi i niedoświadczeni, gdy pracowałem w Wiśle: Rafał Boguski i Patryk Małecki. - Każdy dzień pracy w Wiśle był dla mnie wyjątkowy, ponieważ Wisła to wyjątkowy klub. Dobrze mi się w niej pracowało przez całe 10 miesięcy. Wisła ma wyjątkowych kibiców, takich fanów nie mamy w Rumunii - mówi Petrescu. - Najmilszy moment? Może dzień, w którym pokonaliśmy na wyjeździe Legię - przyznaje. Dan Petrescu trenował Wisłę od stycznia do września 2006 roku. Zdobył z krakowskim klubem wicemistrzostwo Polski. Został zwolniony, po tym jak Wisła przegrała u siebie 0:1 pierwszy mecz rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA z Iraklisem Saloniki. Wyjazdowy rewanż krakowianie wygrali po dogrywce 2:0 i awansowali do fazy grupowej rozgrywek, lecz w tym meczu prowadził ich już nowy szkoleniowiec - Dragomir Okuka.