Jeszcze w środę rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski potwierdził, że obaj zawodnicy zostali karnie usunięci ze zgrupowania. Wrócili do swoich klubów, które zostały powiadomione o incydencie. To odpowiednio Lech Poznań w przypadku Mikołaja Tudruja i Zagłębie Lubin w przypadku Michała Matysa. Afera alkoholowa. Jest reakcja Zagłębia Lubin "Miedziowi" wydali w czwartek komunikat, w którym poinformowali o konsekwencjach wyciągniętych wobec Matysa. "Decyzją władz Klubu Michał Matys został czasowo odsunięty od treningów z pierwszym zespołem i przeniesiony do drużyny ze swojej kategorii wiekowej. Na piłkarza nałożono jednocześnie karę finansową, która zostanie przeznaczona na cele charytatywne. Zawodnik zostanie również objęty dodatkową opieką psychologiczną" - czytamy w oświadczeniu. Na temat zachowania piłkarza wypowiedział się także prezes Zagłębia Michał Kielan. - W Zagłębiu nie ma zgody na tego typu zachowania, dlatego podjęliśmy decyzje dyscyplinarne natychmiast po otrzymaniu informacji z PZPN i rozmowie z zawodnikiem. Zdajemy sobie sprawę, że Michał jest młodym piłkarzem, dlatego oprócz zasłużonych konsekwencji będzie dodatkowo pracował z psychologiem, by do takiej sytuacji nigdy więcej nie doszło - powiedział, cytowany w komunikacie. Również Lech Poznań zapowiedział działania dyscyplinujące w przypadku Tudruja. - Oczywiście potępiamy takie zachowania, ale też jeszcze szefostwo Akademii jest na etapie zbierania informacji, ustalania, co się wydarzyło. Po zakończeniu tego procesu będą podejmowane decyzje - tłumaczył w rozmowie z Interią Maciej Henszel, rzecznik prasowy "Kolejorza". Jakub Żelepień, Interia