"Portowcy" nadal nie wygrali w rundzie wiosennej, a porażka 0:2 z Jagiellonią Białystok jest już drugą z rzędu, po ubiegłotygodniowej klęsce ze Śląskiem Wrocław. Ligowa czołówka oddala się od szczecinian coraz mocniej. Na dodatek na murawie nie widać szczególnego pomysłu na grę drużyny, która jeszcze kilka miesięcy temu była jedną z najlepszych w całej PKO Ekstraklasie. Winą za taki stan rzeczy kibice obarczają przede wszystkim trenera Jensa Gustafssona. Już w trakcie spotkania w Białymstoku, do którego wybrało się ponad 200 kibiców Pogoni, było słychać nie tylko wyzwiska pod adresem piłkarzy, marnujących sporo dogodnych sytuacji, ale także okrzyki "Szwecja już czeka", skierowane w stronę szkoleniowca "Portowców". Czytaj także: Niezwykle cenne zwycięstwo Jagiellonii Gorąco zrobiło się jednak po spotkaniu, przed pomeczową konferencją obu trenerów. Kibice Pogoni przedostali się pod salę konferencyjną i próbowali zakłócić jej przebieg. Spora grupa fanów zaczęła uderzać rękami w szybę i skandować "Pakuj walizki, Gustafsson pakuj walizki". Udało się jednak opanować sytuację i konferencja mogła się odbyć. Szwedzki trener nie odniósł się ani do tego incydentu ani też do żądań kibiców dotyczących jego dymisji. Mimo to z pewnością zdaje sobie sprawę, że jego pozycja nie jest zbyt mocna, a kolejne porażki mogą kosztować go posadę.