Klub domagał się od Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa, aby osoby, wobec których orzeczono przez sądy bądź klub kary za czyny chuligańskie, nie mogły być członkami Stowarzyszenia. Odpowiedź kibiców była błyskawiczna: "Statut Stowarzyszenia nie pozwala na przeprowadzanie procedur sprawdzających, czy osoba będąca członkiem SKLW lub pragnąca do niego wstąpić była karana za czyny chuligańskie związane z udziałem w meczach piłkarskich". Zobowiązali się jednak, że każda osoba chcąca wstąpić w szeregi SKLW będzie musiała złożyć oświadczenie o niekaralności za ww. czyny. Znaleziono też rozwiązanie dla problemu rac. SKLW zobowiązało się, że - zgodnie z prawem - kibice przejdą przeszkolenie, umożliwiające im organizowanie oprawy meczu przy użyciu rac. Potępiono też wulgarne przyśpiewki, w których ubliżano właścicielom i władzom klubu. Według kibiców, przyczyną takiego zachowania są antykibicowskie działania władz KP Legia, które u wielu kibiców rodzą frustrację, gniew i rozgoryczenie. Negocjacje między obiema stronami będą prowadzone od czwartku. Współwłaściciel Legii Mariusz Walter ma spotkać się z przedstawicielami kibiców oraz mediatorem w tym sporze - Andrzejem Strejlauem.