- Kilka razy media informowały już o moim rzekomym odejściu z Pogoni. Podawano przeróżne kwoty, co na pewno nie sprzyjało negocjacjom - powiedział Kaźmierczak w "Przeglądzie Sportowym". - Dlatego nie chciałem, aby informacja o moim przejściu do Boavisty ukazała się przed podpisaniem kontraktu - dodał. - Przygotowania do nowego sezonu Boavista rozpoczyna na początku lipca. Dopiero wtedy poznam swoich nowych kolegów. I zapewne dopiero wtedy pierwszy raz w życiu kopnę piłkę w Portugalii. O ile oczywiście podpiszę kontrakt, ale skoro lecę do Porto, jest to raczej przesądzone. Być może przedwstępną umowę podpiszę już w czwartek. na pewno z mojej strony nie będzie żadnych przeszkód - podkreślił Kaźmierczak. - Przejście do Boavisty to dla mnie duże wyzwanie, a perspektywa gra u boku takiego piłkarza jak Joao Pinto to duża sprawa. Przede wszystkim muszę jednak grać. Ale gdy zdrowie będzie dopisywać nie powinno być z tym jednak kłopotu - wyznał Kaźmierczak. Za roczne wypożyczenie piłkarza Boavista zapłaci Pogoni 100 tysięcy euro.