"Domagamy się anulowania przez FIFA zapisu dającego Portugalczykom prawo pierwokupu obu piłkarzy" - powiedział prezes Pogoni Jan Miedziak, cytowany przez "Przegląd Sportowy". Szef szczecińskiego klubu jest pewny, że FIFA zgodzi się z argumentacją Pogoni. "Boavista za wypożyczenie Przemka i Rafała nie zapłaciła nam jeszcze ani centa. Termin obu rat dawno już minął" - przypomniał Miedziak. Za Kaźmierczaka Portugalczycy mieli zapłacić 100 tysięcy euro. Grzelak był dużo tańszy - jego roczne wypożyczenie kosztowało tylko 30 tysięcy euro. Pierwszą ratę wyznaczono na lipiec, drugą na grudzień. "Moglibyśmy zażądać natychmiastowego powrotu do Polski obu naszych zawodników. Ale nie chcemy robić im krzywdy, w całym tym zamieszaniu nie są przecież niczemu winni. Niech dograją sezon do końca, a potem wracają do Pogoni" - stwierdził Miedziak. Czy to możliwe, aby reprezentanci Polski wrócili do bardzo słabo grającego szczecińskiego zespołu? "A dlaczego nie? Obaj mają przecież ważny kontrakt z Pogonią do 2010 roku" - powiedział prezes Pogoni.