- Czeka nas jeszcze trudniejszy mecz niż z Wisłą Kraków. Ruch to najlepszy z beniaminków - mówi trener Górnika Ryszard Wieczorek. "Niebiescy" w trzech pierwszych meczach sezonu zgromadzili sześć punktów i w tabeli Orange Ekstraklasy ustępują jedynie ligowym potentatom; Wiśle, Legii i Lechowi. Na przeciwnym biegunie są gospodarze piątkowego spotkania. Zabrzanie przegrali trzy kolejne mecze i wyprzedzają tylko ukarane ujemnymi punktami Zagłębie Sosnowiec. - Nie ma co patrzeć w tabelę - zauważa trener Radolsky. - Forma Górnika idzie do góry, zagrali niezły mecz z Lechem, a ostatnio bardzo dobry z Wisłą Kraków - dodaje. Zabrzanie liczą na żywiołowy doping swoich fanów. - Liczymy, że przy wsparciu naszych kibiców zagramy lepiej i skuteczniej niż w Krakowie - przyznaje szkoleniowiec Górnika. Atmosfera piłkarskiego święta udziela się już zawodnikom obydwu drużyn - Myślę, że każdy dobry piłkarz cieszy się na derby - mówi trener Radolsky, który mimo wieloletniego stażu na ławce trenerskiej czuje dreszczyk emocji przed starciem z Górnikiem. - W końcu prowadzenie zespołu w takim meczu to wielki honor dla trenera. Tym bardziej, że Ruch i Górnik to wielkie marki i historia polskiej piłki! - nie kryje opiekun chorzowian. Szkoleniowca Ruchu w derbach Śląska interesuje tylko komplet punktów. - Jak zawsze jedziemy po zwycięstwo. Jestem zdania, że drużyna zawsze musi chcieć wygrać, ale boisko pokaże, czy nam się to uda - mówi trener Radolsky. Górnik podejmie Ruch przy Roosevelta w piątek o godzinie 20. Dariusz Jaroń, INTERIA.PL