"Mógłbym pracować w Senegalu, mógłbym pracować w kilku innych krajach" - stwierdził trener cytowany przez "Fakt". "Najpierw muszę jednak rozwiązać wciąż obowiązujący mnie kontrakt (do połowy 2008 roku - przyp. red.) z Wisłą Kraków. Jeżeli dobrą wolę wykaże mój obecny pracodawca, to może do końca czerwca uda nam się osiągnąć porozumienie" - dodał "Henri". Kandydaturę Kasperczaka pozytywnie zaopiniował Mbaye Ndoye, prezydent Senegalskiej Federacji Piłkarskiej. "Dobrze płatny urlop w Krakowie już naprawdę mi się znudził" - powiedział szkoleniowiec.