60-letni szkoleniowiec miał być głównym kandydatem do objęcia kadry biało-czerwonych, po Pawle Janasie, ale... "Nikt w Polsce mnie nie chciał. Przecież nikt z PZPN nie pofatygował się, żeby do mnie zadzwonić i porozmawiać. A było sporo czasu. Nikt nawet nie dał mi do zrozumienia, że chciałby porozmawiać na temat reprezentacji. Widocznie komuś to było na rękę. A ja mam swój honor. Skoro mam być w Polsce niechcianym dzieckiem, to bardzo dziękuję. Pracuję w Senegalu" - tłumaczy Kasperczak w rozmowie z "Super Expressem". "Coś mi zresztą mówi, że w PZPN-ie nikt nie chce zwolnienia Janasa. Nie zdziwię się, jak się utrzyma na stanowisku" - dodał "Henri", cytowany przez "Dziennik". Po podpisaniu umowy z Senegalską Federacją Piłkarską Kasperczak stał się trenerem na dwu etatach. "Pan Kasperczak w sposób ewidentny złamał umowę kontraktową z klubem" - stwierdził Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Wisły i członek zarządu klubu. "Jestem wolnym człowiekiem i mogę robić, co mi się podoba. Wisła uniemożliwiała mi wykonywanie pracy. Nie chciano mnie tam nawet wpuścić na stadion. Nie miałem na co czekać. Była oferta z Senegalu i skorzystałem" - tłumaczy Kasperczak, który upiera się, że kontraktu z Wisłą nie złamał. "Mam nadal ważny kontrakt, a to że w Krakowie nie chcieli, abym był trenerem, to już ich problem. Na pewno tę sprawę wezmą w swoje ręce prawnicy. Oni i być może sąd rozstrzygną, kto ma rację" - stwierdził. "Uważam, że Henryk Kasperczak, podpisując umowę z Senegalem, zerwał obowiązującą umowę z Wisłą Kraków. To moja opinia, a resztą zajmą się prawnicy. Nieprawdą jest, że Wisła nie wywiązywała się ze zobowiązań finansowych wobec trenera. Mogły być niewielkie opóźnienia - dwu-trzydniowe, ale zawsze wszystko płaciliśmy. Trudno mi się odnieść do zarzutu, że szkoleniowiec nie był wpuszczany na stadion. Te sprawy działy się tu wtedy, gdy nie byłem tu jeszcze prezesem" - powiedział Ludwik Miętta-Mikołajewicz, prezes Wisła Kraków SSA. Kasperczak teraz skupi się na pracy w Senegalem. "W swojej karierze trenerskiej zdobywałem już w Pucharze Narodów Afryki miejsca 2., 3. i 4. W końcu czas wygrać tę imprezę" - zapowiedział. Najbliższe finały tej imprezy odbędą się w 2008 roku w Ghanie.