Kapitan opuści Lecha Poznań? Te słowa wiele wyjaśniają
Mikael Ishak błyszczy w Lechu Poznań w Lidze Konferencji, ma ratować Szwecję przed spadkiem do grupy C Ligi Narodów, a jednocześnie... przebiera w ofertach, z których będzie mógł skorzystać już 1 stycznia. Ze słów kapitana "Kolejorza" wynika bowiem coraz bardziej, że kibice Lecha będą się cieszyć jego grą co najwyżej do końca tego sezonu.

Wszystko dlatego, że kontrakt napastnika mistrza Polski obowiązuje tylko do 30 czerwca przyszłego roku. Lech pozyskał piłkarza na początku lipca 2020 roku, gdy Ishakowi wygasła umowa w Norymberdze. To był strzał w dziesiątkę - Szwed idealnie zastąpił Christiana Gytkjaera, a zdaniem wielu kibiców, więcej wniósł do drużyny niż Duńczyk.
Dwaj piłkarze Lecha będą ratować Szwecję przed spadkiem?
Dziś w Poznaniu mogą żałować, że zdołali wtedy wynegocjować trzy-, a nie czteroletnią umową. Ishak bowiem doskonale wprowadził się do zespołu, już w pierwszym sezonie w Lechu został królem strzelców Ligi Europejskiej, z ośmioma trafieniami w dziesięciu spotkaniach. Ten sezon ma jeszcze lepszy - w 15 spotkań zdobył 10 bramek, dodał pięć asyst. Łącznie dla Lecha zagrał 81 razy - jego dorobek to 48 trafień i 12 asyst.
Nie powinno dziwić więc, że Szwed z Lecha po latach przerwy został powołany do reprezentacji swojego kraju. W sobotę w Belgradzie zagrał tylko w końcówce spotkania z Serbią, które jego zespół przegrał aż 1-4. Dziś w Solnie Szwedzi będą walczyć o utrzymanie się w grupie B - aby tak się stało, muszą pokonać Słowenię. Ishak raczej znów zacznie na ławce rezerwowych, od początku powinien za to grać jego kolega z "Kolejorza" - Jesper Karlström. Przy okazji swojego powrotu do rodzinnego kraju, Ishak udzielił wywiadu portalowi LT z Södertälje, czyli miejscowości, w której się urodził. I niestety dla kibiców Lecha, z wypowiedzi piłkarza wynika, że to jego ostatnie miesiące gry przy Bułgarskiej.
Mikael Ishak: Zbyt wiele fajnych klubów mnie obserwuje
Prezes Lecha Piotr Rutkowski już miesiąc temu sugerował, że w Lechu liczą się z tym, że "Ishak podąży drogą Gytkjaera". - Robimy to świadomie, nie chcemy go sprzedawać. Niech nam da te 20 bramek i może odejść - przyznał Rutkowski w rozmowie z portalem meczyki. Piłkarz w rozmowie z Andreasem Hansonem z LT potwierdził, że mistrz Polski mógł latem sprzedać swojego najlepszego snajpera.
- Chciały mnie dobre kluby, ale Lech się nie zgodził na transfer - mówił 29-letni snajper. Skomentował jednak też fakt, że szwedzka prasa rozpisywała się ostatnio o jego ewentualnym powrocie do tamtejszej ligi, a konkretnie zainteresowane miało być Malmö FF. - Nie widzę takiej możliwości, z całym szacunkiem dla Allsvenskan. Zbyt wiele fajnych klubów obecnie mnie obserwuje i się licytuje, bym mógł tu wrócić - powiedział zawodnik. To zaś oznacza, że w Poznaniu raczej nie zostanie dłużej niż do końca obecnego sezonu.
Zobacz również:
- "To nie lenistwo, tylko strach". Bolesne wyznanie Chodakowskiej
- Puchar Świata wraca do Polski. Nasza mistrzyni chce błysnąć. "Biegam naprawdę szybko"
- Miał być bunt, a wyszły świetne mistrzostwa. "Mam nadzieję, że będą wielkie wyniki polskiego kolarstwa"
- To był szalony atak. Żadna Polka do tej pory nie powtórzyła tego sukcesu. "Jakby szatan wstąpił we mnie"