Jan Biegański jest wychowankiem GKS Tychy, który w przerwie zimowej sezonu 2020/21 trafił do ekstraklasowej Lechii Gdańsk. Młody zawodnik był przeważnie podstawowym piłkarzem Biało-Zielonych, gdy ich trenerem był Piotr Stokowiec. Notowania Biegańskiego spadły, gdy drużynę przejął Tomasz Kaczmarek, a pomocnik miał raczej symboliczny udział w 4. miejscu na mecie sezonu 2021/22, dość napisać, że na wiosnę ani razu nie zagrał w podstawowym składzie. Pod koniec okna transferowego latem 2022 r., by grać więcej został wypożyczony z Lechii, do doskonale znanego GKS Tychy, który gra w I lidze. Biegański absolutnie nie załamał się takim obrotem sprawy, a od pierwszego dnia na Śląsku starał się jak najlepiej wykorzystać ten czas. Z 11 meczów w barwach GKS, w 10 wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty, dodatkowo strzelił 3 bramki, co jak na defensywnego pomocnika jest bardzo dobrym osiągnięciem. Szczególnie bramka z połowy boiska w meczu ze Skrą Częstochowa zapadła kibicom w pamięci. Lechia Gdańsk skróci wypożyczenie Jana Biegańskiego Aktywność Jana nie ograniczała się do ligowego podwórka. Udanie występował w młodzieżowej reprezentacji Polski U-20, której jest kapitanem. Dobrą grę okrasił efektownym golem z dystansu w spotkaniu z Portugalią (3-1) w ramach rozgrywek Elite League U20. Wobec powyższego nie dziwią informacje, które przynoszą nadmorskie media - lokalny portal trójmiasto.pl i kibicowski Lechia.net. Obie te strony piszą, o skróceniu rocznego wypożyczenia Biegańskiego do GKS Tychy. Lechia Gdańsk, która ma kłopoty w Ekstraklasie i może po raz pierwszy od 38 lat zimować w strefie spadkowej, skorzysta z prawa do szybszego powrotu pomocnika nad morze. Już dziś Biegański zagra w młodzieżowej reprezentacji Polski z Chorwacją - towarzyskie spotkanie rozpocznie się o godz. 18 w Puli. Kolejny mecz drużyna trenera Michała Probierza zagra w pobliskim Medulin w poniedziałek z Turcją o 14:45. W tym czasie jego nowi-starzy koledzy z Lechii będą grać ostatni mecz w Ekstraklasie w tym roku - w piątek o 20:30 na Polsat Plus Arenie zmierzą się z Górnikiem Zabrze. Maciej Słomiński, INTERIA