Ekstraklasa rozwija się zarówno pod kątem sportowym, jak i logistycznym. Przyspieszenie tego procesu możemy oglądać zwłaszcza w ostatnich miesiącach, w czasie których kluby z ligowej czołówki były w stanie utrzymywać swoich najlepszych piłkarzy, a do tego jeszcze przeznaczać środki na wzmocnienia składów. W górę idzie także frekwencja, co widać po zapełnieniu trybun w pierwszych kolejkach tego sezonu. Wszystkie kluby mają o co grać, bo w trwających rozgrywkach do podniesienia z murawy będą rekordowe pieniądze. Dwaj Polacy na drodze Rakowa! To oni mogą zamknąć drogę do LM PKO Ekstraklasa. Rekordowe pieniądze dla polskich klubów Łącznie do klubów Ekstraklasy trafi 260 milionów złotych (oprócz tego środki trafią też do PZPN i akcjonariuszy, co daje łączną kwotę ponad 270 milionów). Wpływ na wysokość kwoty ma nowy kontrakt telewizyjny z Canal+, a także kontynuowanie współpracy z obecnymi i pozyskanie nowych sponsorów. Na lamach oficjalnej strony ligi dokładniej tłumaczy to prezes zarządu Ekstraklasa SA, Marcin Animucki. Wypłacane środki podzielone są na kilka kategorii: kwotę stałą, ranking historyczny, wynik sportowy i Pro Junior System. Największy kawałek tortu to kwota stała w wysokości 130 milionów złotych. Połowa z tej kwoty jest dzielona równo na wszystkie 18 klubów, a w jej ramach każdy z nich otrzymuje także milion złotych przeznaczony na szkolenie młodzieży. Pieniądze na ten cel z opłat dokonywanych przez firmy bukmacherskie, a także jako część kwoty wypłacanej z tytułu sponsoringu tytularnego sponsora rozgrywek, PKO Banku Polskiego. Podobnie finansowane są także nagrody za klasyfikację Pro Junior System. Ranking historyczny obejmuje z kolei wyniki z 5 ostatnich sezonów. Za miejsce w każdym z nich przydzielane są punkty (odpowiednio 18 punktów za 1. miejsce i proporcjonalnie za dalsze miejsca). Mają one też przypisaną wagę - punkty za sezon "najbliższy" mnożone są przez 5, za ten "najdalszy" przez 1. Suma punktów tworzy właśnie wspomniany ranking, na podstawie którego wypłacane są środki. Już teraz wiemy, że w tym sezonie najwięcej pieniędzy z tego tytułu otrzymają kolejno Raków Częstochowa, Legia Warszawa i Pogoń Szczecin. Mogli być liderem, prowadzili, Lech grał w dziesięciu. I stało się coś dziwnego Ponad 1/3 środków wypłacona będzie z kolei w oparciu o wynik z trwającego sezonu. Do podziału z tej kategorii jest ponad 48 milionów, a wysokość wynagrodzenia zależy oczywiście od miejsca w tabeli na koniec sezonu. Na dodatkowe pieniądze mogą liczyć także kluby, które zapewnią sobie udział w europejskich pucharach (ponad 36 milionów do podziału). 2,6 miliona złotych w ramach tzw. "opłaty solidarnościowej" otrzymają z kolei ci spadkowicze, dla których będzie to przynajmniej drugi sezon w Ekstraklasie, więc tegoroczni beniaminkowi w przypadku potencjalnego spadku nie otrzymają z tej części żadnych pieniędzy.