Jagiellonia nie przegrała w obecnym sezonie ligowym od drugiej kolejki, kiedy w Białymstoku pokonał ją beniaminek Raków Częstochowa. Ale w ostatnich dwóch tygodniach nie wygrała meczu - w ekstraklasie zanotowała remisy z Legią Warszawa (u siebie) i Lechem Poznań (na wyjeździe), w minioną środę przegrała w Krakowie z Cracovią w 1/32 finału Pucharu Polski, odpadając z tych rozgrywek. Mecz w Białymstoku będzie ważny dla układu czołówki tabeli. Pogoń jest po dziewięciu kolejkach liderem, Jagiellonia zajmuje czwarte miejsce, ale traci do "Portowców" tylko dwa punkty. - Różnice punktowe są znikome, poza tym zagramy przed własną publicznością i chcemy uczynić z tego nasz atut - powiedział trener Mamrot, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii. Oceniając przeciwnika zwrócił uwagę na poprawę gry obronnej Pogoni, która nie pozwala przeciwnikom na stwarzanie dogodnych sytuacji i w tym sezonie traci mało bramek. Zwrócił jednak uwagę, że - poza meczem pucharowym z Cracovią (2-4) - również jego zespół wielu bramek nie traci. - Musimy jednak być bardzo uważni, ponieważ "Portowcy" są bardzo efektywni, zarówno w defensywie jak i ofensywie, dlatego koncentracja w niedzielę odegra kluczowe znaczenie - uważa szkoleniowiec białostoczan. W meczu z Cracovią Jagiellonia zagrała w obronie w innym składzie personalnym, niż zwykle w lidze. Nie było na boisku podstawowego bramkarza Damiana Węglarza, prawego obrońcy Jakuba Wójcickiego i stopera Zorana Arsenicia. Tego ostatniego z gry wykluczył uraz. Mamrot przyznał, że decyzja co do występu Chorwata przeciwko Pogoni zależy od lekarzy. Wrócił do treningu słowacki skrzydłowy Martin Kostal, który również nie był w pełni sił. - Naszym największym problemem jest brak czasu. Mówimy o trzydniowym mikrocyklu. W niedzielę okaże się, czy postawimy tych zawodników na nogi - dodał trener. Robert Fiłończuk Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!