Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! W minionej kolejce Jagiellonia zremisowała u siebie ze Śląskiem 1-1. Piłkarze, sztab szkoleniowy i kibice czują niedosyt, bo wicelider ekstraklasy miał w starciu z wrocławianami wiele sytuacji, by zwycięstwo odnieść i mieć dwa punkty więcej. - Po analizie tego meczu mogę powiedzieć z całą pewnością, że straciliśmy dwa punkty. Teraz chcemy zrobić wszystko, żeby stracone punkty odrobić - podkreślił Mamrot, cytowany na klubowej stronie internetowej. Po sześciu kolejkach piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia ma 13 punktów i jest wiceliderem. Dużo gorzej wiedzie się Piastowi, który z 5 punktami tabelę zamyka. Zdaniem trenera Mamrota, słaby początek w wykonaniu tej drużyny może być jednak mylący. Uważa też, że Piast do Białegostoku przyjedzie podbudowany ostatnim zwycięstwem (2-0 z Koroną Kielce). - Piast to bardzo nieprzyjemny przeciwnik. Patrząc na personalia, to kandydat na pierwszą ósemkę. Wciąż jest to możliwe, skład mają naprawdę dobry. Gra też dobrze się układa, tylko brakuje im punktów - uważa trener Jagiellonii. - Wierzę jednak, że nasza determinacja będzie większa, a w połączeniu z naszymi umiejętnościami pozwoli nam skutecznie powalczyć o trzy punkty. To na pewno nie będzie łatwy mecz, ale wyjdziemy na boisko, żeby walczyć i wygrać. Takie zwieńczenie tego okresu jest nam również potrzebne po to, by w dobrych humorach przepracować zbliżającą się przerwę reprezentacyjną - dodał Mamrot. Białostoczanie zagrają w sobotę bez Ukraińca Tarasa Romańczuka i Chorwata Ivana Runje, którzy byli ostatnio w wysokiej formie, ale w meczu ze Śląskiem odnieśli kontuzje; z urazem boisko opuszczał też w tym meczu Litwin Fiodor Czernych, ale ma być gotowy do gry. Nie wiadomo, czy wyleczy się jego rodak Arvydas Novikovas, który również miał uraz, odniesiony dwa tygodnie temu. Początek meczu Jagiellonia - Piast w sobotę, o godz. 18.