To była całkiem skomplikowana operacja. Modelce towarzyszyło kilku fotografów z profesjonalnym sprzętem. Magiera wiedział, co robi, bo na piątkowe popołudnie nie zaplanował żadnych zajęć. Zapewne piłkarzom ciężko byłoby się skupić nad szlifowaniem taktyki czy stałych fragmentów gry, mając tuż za plecami takie widoki. Jakie będą wizualne efekty sesji? O tym przekonamy się pewnie za kilka tygodni. A wtedy w LOTTO Ekstraklasie wszystko już będzie jasne. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Legia po raz pierwszy objęła prowadzenie w tabeli. W niedzielę mistrzów Polski czeka wyprawa do Białegostoku na mecz z Jagiellonią. A to białostoczanie do niedawna zajmowali pierwsze miejsce, jednak po łomocie w Gdańsku stracili żółtą koszulkę lidera. - To nic nie zmienia. Jesteśmy wprawdzie w bardziej komfortowej sytuacji, bo już nie musimy nikogo gonić, ale i tak jedziemy po pełną pulę. Nic się tutaj nie zmienia. Od 25 września, kiedy objąłem funkcję trenera Legii, cały czas powtarzałem, że musimy gonić. Teraz jesteśmy na pierwszym miejscu, ale to niewiele zmienia, bo liczy się, kto będzie na czele na końcu sezonu - powiedział szkoleniowiec mistrzów Polski. Legi, podbudowana środową wiktorią nad Lechem, będzie faworytem. - W szatni czuć wyczekiwanie, dobrze się stało, że z Jagiellonią gramy już zaraz po meczu z Lechem. Jestem optymistą, nie patrzę na problemy rywali, bo koncentruję się na swoim zespole. Na pewno przeciwnikom należy się szacunek, bo są w czubie tabeli i mają za sobą bardzo dobry sezon - dodał Magiera. Legia do Białegostoku wyjeżdża w sobotę wczesnym popołudniem. Trener Magiera będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Krzysztof Oliwa Lotto Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz