Zapis relacji na żywo z meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Płock! Zapis relacji na urządzenia mobilne I jak tu nie wierzyć w twierdzenie, że trzeba bezwzględnie grać do końca... Jeśli Jagiellonia chce na poważnie włączyć się do walki o mistrzostwo Polski, doskonale zdawała sobie sprawę, że nie może tracić punktów z takimi rywalami jak Wisła Płock i to na własnym boisku. Nawet jeśli w tym sezonie białostoczanom bardziej wychodzą spotkania na wyjazdach. Tak jak przed tygodniem, gdy poprzedniej kolejce wicemistrzowie kraju nie dali szans beniaminkowi z Legnicy, wygrywając pewnie 3-0. Niby gospodarze wzięli sobie to do serca, niby do przerwy mieli więcej z gry i kilka okazji, problem w tym, że razili albo nieskutecznością, albo ustawieniem (dwa spalone). Udało się dopiero w ostatniej akcji meczu i to bardzo szczęśliwie. Podopieczni Ireneusza Mamrota, mimo wielu okazji długo nie mogli znaleźć drogi do bramki. Albo inaczej - już przed przerwą trafili do siatki rywali dwukrotnie, ale za każdym razem sędzia słusznie anulował gola. Najpierw Klimala był na minimalnym spalonym, niedługo potem Novikovas chyba niepotrzebnie doskoczył do odbitej piłki po strzale Romanczuka. Gdyby zostawił ją Klimali, gospodarze niechybnie cieszyliby się z pierwszego gola w 33. minucie gry. Przewaga gospodarzy nie była jakoś specjalnie wyraźna - gra toczyła się często w środku pola - ale jeszcze co najmniej dwa razy piłka powinna wpaść do siatki Wisły. Tym razem już bez żadnych wątpliwości. Paradoksalnie, w obydwu sytuacjach kluczową rolę odegrał Zoran Arsenić sprowadzony zimą z Krakowa. Jego uderzenie głową z kilku metrów po dośrodkowaniu z rzutu wolnego trafiło wprost w bramkarza, potem Chorwat nie opanował piłki w polu karnym, choć był sam przed Daehne. Podopieczni Kibu Vicuny nie nastawili się wprawdzie tylko na obronę, ale w ofensywnie szło im ciężko. Aż do 53. minuty. Wtedy zaczął się krótki festiwal gości. Najpierw Stefańczyk idealnie dośrodkował między dwóch środkowych obrońców, na głowę niepilnowanego Zawady. Jak napastnik z Płocka nie trafił z czterech metrów? Nie wiadomo. Za chwilę znakomicie uderzał Furman z rzutu wolnego tuż zza pola karnego. Mocno i minimalnie niecelnie. Sandomierski nawet nie drgnął. Wisła mogła więc spokojnie wypunktować gospodarzy. W odpowiedzi Jagiellonia odgryzła się szybką akcją po skrzydle, dośrodkowaniem Kosztala i strzałem wprowadzonego po przerwie Szcepovicia, ale też nad poprzeczką. W końcówce mecz się zaostrzył, było trochę zdenerwowania, aż wreszcie nadeszła 96. minuta gry i wprowadzonemu kwadrans wcześniej Wójcickiemu udało się przechylić szalę na stronę gospodarzy. Zaczęło się ode tego, że Adamec dokładnie dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, główkował Szcepović, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Najszybciej zareagował Wójcicki, który trafił do siatki obok bezradnych gości. Co ważne, w decydującej akcji wzięli udział zawodnicy, którzy weszli na boisko po przerwie. To bardzo cenne trzy punkty. Jeszcze przed spotkaniem doszło do dwóch znamiennych zdarzeń. Najpierw piłkarze Jagiellonii wyszli na rozgrzewkę w specjalnych koszulkach z napisem "Mile, wracaj do zdrowia". To odniesienie do fatalnej kontuzji, którą przed tygodniem odniósł zawodnik z Białegostoku Mile Savković. Serb tuż po wejściu na boisko w Legnicy doznał złamania kości strzałkowej z uszkodzeniem więzadła, ma także problemy ze stawem skokowym. W tym sezonie już nie zagra. Koledzy o nim pamiętają. Mecz został też poprzedzony minutą ciszy pamięci byłego premiera Jana Olszewskiego, który spoczął dzisiaj na warszawskich Powązkach. Jagiellonia Białystok - Wisła Płock 1-0 (0-0) 1-0 Wójcicki (90.+6) Jagiellonia: Sandomierski - Arsenić, Runje, Mitrović, Guilherme - Poletanović (66. Adamec), Romanczuk - Novikovas, Pospiszil, Kosztal (77. Wójcicki) - Klimala (46. Szcepović). Wisła Płock: Dähne - Stefańczyk, Łasicki, Uryga, Garcia - Furman, Sielewski - Łukowski (62. Marazas), Ricardinho, Merebaszwili (39. Varela) - Zawada (71. Kuświk). Żółte kartki: Romanczuk, Arsenić - Furman, Kuświk. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!