Jagiellonia Białystok przegrała z Górnikiem Zabrze w meczu 4. kolejki Ekstraklasy
Górnik Zabrze wygrał na wyjeździe po raz pierwszy od grudnia! Zabrzanie pokonali 3-1 Jagiellonię Białystok, a ich bohaterem został Krzysztof Kubica. 21-latek zdobył swoje pierwsze bramki w Ekstraklasie - obie po uderzeniach głową.
Zanim spotkanie się rozpoczęło, przykre wieści kibicom Górnika przekazał Lukas Podolski. Fani znów nie mogli oglądać w akcji swojego najsławniejszego piłkarza.
- Niestety z powodu urazu nie mogę wystąpić w dzisiejszym meczu, czeka mnie diagnoza u lekarza - napisał w mediach społecznościowych sam piłkarz.
Szansę od pierwszej minuty dostał za to Krzysztof Kubica, 21-letni pomocnik Górnika. I jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę!
Kubica razy dwa! Bramki kopiuj-wklej
Wysoki, mierzący aż 193 cm wzrostu, środkowy pomocnik już przed przerwą postanowił zrobić doskonały użytek ze swoich warunków fizycznych. W 24. minucie Kubica "zamknął" dośrodkowanie Alasany Manneha i strzałem głową pokonał Xaviera Dziekońskiego. Był to jego pierwszy gol dla seniorskiej drużyny Górnika!Goście nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, bowiem trzy minuty później dwójkową akcję rozegrali Tomasz Przikryl oraz Jesus Imaz. Wykończył ją precyzyjnym strzałem te pierwszy i na tablicy wyników pojawił się remis 1-1.Od czego Górnik miał jednak w składzie Kubicę? Udało się raz, udało się i drugi. Górnik przeprowadził niemal kopię bramkowej akcji, z tym, że tym razem w roli podającego wystąpił Erik Janża. Kubica znów był najlepszy w polu karnym i w 37. min zdobył swoją drugą bramkę, ponownie uderzając piłkę głową.
Jeszcze lepszą akcję Górnik przeprowadził kilka minut po przerwie, gdy kompletnie rozmontował defensywę Jagiellonii. Fantastycznym podaniem popisał się Bartosz Nowak, myląc zupełnie Michała Pazdana. Jesus Jimenez znalazł się sam na sam z Dziekońskim i ze spokojem wykorzystał okazję - 3-1!Jak można było przypuszczać, w kolejnych minutach Jagiellonia przycisnęła rywala, ale Górnik bardzo mądrze się bronił. Groźny był jednak jak zawsze Jesus Imaz, który w jednej sytuacji był bardzo bliski zdobycia pięknej bramki. Hiszpan minął aż trzech rywali i w polu karnym uderzył tuż obok bramki Grzegorza Sandomierskiego.Trzy punkty powędrowały jednak do Zabrza, który wygrał na wyjeździe pierwszy raz od grudnia. Jagiellonia zaś zaliczyła pierwszą porażkę w sezonie.Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 1-3 (1-2)
Bramki: 0-1 Kubica (24.), 1-1 Przikryl (27.), 1-2 Kubica (37.), 1-3 Jimenez (53.).
