Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Faworyt meczu w spotkaniu wicelidera z ostatnią drużyną w tabeli mógł być tylko jeden. Potwierdziły to pierwsze minuty, w czasie których Jagiellonia trzykrotnie mogła wyjść na prowadzenie. Już w 2. minucie Łukasz Burliga wyłożył piłkę Cillianowi Sheridanowi, ale Irlandczyk nie trafił w futbolówkę. Ta wkrótce wrócił w pole karne, ale Burliga uderzył obok bramki. Już kilkadziesiąt sekund później ponownie zaatakował duet Burliga - Sheridan, ale strzał tego drugiego w fantastyczny sposób obronił Jakub Szmatuła. Najlepszy bramkarz ligi sezonu 2015/16 swoimi interwencjami nawiązywał dziś do formy ze swojego najlepszego okresu. Blisko zdobycia premierowego gola był także debiutujący w nowej drużynie Piotr Wlazło, lecz jego strzał po dośrodkowaniu z lewej strony nie okazał się celny. W 27. minucie odpowiedział Piast, kiedy Sasza Żivec bardzo groźnie uderzał głową. Kelemen jednak nie chciał być gorszy od swojego vis-a-vis i także popisał się kapitalną obroną. Wyciągnął się jak struna i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później Sheridan kolejny raz przegrał pojedynek ze Szmatułą, który w cudowny sposób zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Irlandzki napastnik znakomitą akcją popisał się chwilę później, kiedy ośmieszył obrońcę i zagrał wzdłuż pola karnego. Do piłki dopadł Przemysław Frankowski, ale uderzył w słupek, a odbitą piłkę przed linią odbił jeszcze fenomenalny tego dnia bramkarz Piasta. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - to powiedzenie zna każdy sympatyk futbolu. Znają je także gracze gości, którzy już na początku drugiej połowy wykorzystali serię błędów defensywy "Jagi". W pole karne przedarł się Dario Rugaszević, wycofał piłkę do aktywnego Joela Valencii, a ten mocno uderzył na bramkę białostoczan. Piłka odbiła się jeszcze od Kelemena i Guilherme, po czym wpadła do bramki. Nie układała się druga połowa podopiecznym Ireneusza Mamrota. Nim minął kwadrans szkoleniowiec był zmuszony wymienić obu bocznych obrońców - zarówno Burliga, jak i Guilherme opuścili boisko z urazami. Piłkarze Dariusza Wdowczyka po wyjściu na prowadzenie zaczęli grać znacznie odpowiedzialniej w obronie i wyraźnie zależało im na utrzymaniu korzystnego rezultatu do końca spotkania. Jagiellonia coraz rzadziej przedostawała się pod pole karne Szmatuły i wynik do końca nie uległ zmianie. Wymarzoną sytuację miał jeszcze w doliczonym czasie Sheridan. Po tym jak w słupek uderzył Świderski Irlandczyk dobijał z odległości metra, lecz... przeniósł piłkę nad bramką. Piast odniósł dopiero drugie zwycięstwo w sezonie, zaś Jagiellonia po raz drugi przegrała. Wojciech Górski Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Guilherme (47. - samobójcza) Żółta kartka: Jagiellonia - Gutieri Tomelin. Piast - Stojan Vranjes, Uros Korun. Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 10 658. Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga (57. Ziggy Gordon), Bartosz Kwiecień, Gutieri Tomelin, Guilherme Sitya (61. Piotr Tomasik) - Rafał Grzyb, Piotr Wlazło (69. Karol Świderski) - Przemysław Frankowski, Martin Pospisil, Fiodor Cernych - Cillian Sheridan. Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert, Dario Rugasevic - Marcin Pietrowski, Patryk Dziczek - Joel Valencia (75. Karol Angielski), Stojan Vranjes (81. Aleksandar Sedlar), Sasa Zivec - Michal Papadopulos (66. Maciej Jankowski).Ranking Ekstraklasy - sprawdź! Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy