W Poznaniu Chorwat rozpoczął drugą setkę swoich występów w barwach Jagiellonii Białystok. Był to występ całkiem udany, bo obrona klubu z Podlasia nie pozwoliła na zbyt wiele swoim rywalom. - Zdobyliśmy punkt, doceniamy to. Zagraliśmy nieźle, nie pozwoliliśmy na nic Lechowi, bo oprócz karnego nie mieli żadnej stuprocentowej sytuacji. Bardzo dobrze spisywaliśmy się w defensywie, ale w ataku brakowało nam ostatniego podania. Szkoda, że nie wygraliśmy w Poznaniu, ale wiemy też, że to trudne boisko do grania. Punkt na koncie też jest ok - mówi Runje. Chorwat zaczął ten sezon nieco później, bo musiał wyleczyć kontuzję. Odkąd jednak wrócił do składu, Jagiellonia wygrała już trzy spotkania i trzy zremisowała. W trzech ostatnich meczach nie straciła gola z akcji. - Zgadzam się z tym, że pokazaliśmy bardzo dobrą defensywę. Nie mamy tu żadnego problemu, w tych trzech spotkaniach z Koroną, Legią i Lechem pozwoliliśmy rywalom na dojście do jednej, może dwóch, sytuacji bramkowych. Szkoda tylko, że w ofensywie nie było skuteczności, bo w drugim meczu z rzędu nie mieliśmy wielu szans. Nad tym musimy pracować - uważa obrońca "Jagi". - Sama gra jednak nie wyglądała źle, potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce, a w drugiej połowie boisko było już trochę trudne do grania. Myślę, że byliśmy dziś nieco lepsi od Lecha, powinniśmy szanować ten punkt, choć też trochę żal dwóch straconych - dodaje. Trudno powiedzieć, czy obrona Jagiellonii miałaby większe problemy, gdyby w tym spotkaniu wystąpił najlepszy strzelec Lecha Christian Gytkjaer. Reprezentant Danii ustąpił tym razem miejsca Pawłowi Tomczykowi, miał się pojawić na boisku w drugiej połowie. Stał już nawet przygotowany do wejścia przy środkowej linii, ale trener Dariusz Żuraw wycofał zmianę po kontuzji Thomasa Rogne. Później jeszcze z boiska musiał zejść defensywny pomocnik Karlo Muhar i Gytkjaer w ogóle nie zagrał. Dopiero w 68. minucie na boisku pojawił się z kolei kapitan Lecha Darko Jevtić. - Tak, mnie osobiście to zaskoczyło. To dla mnie dwaj najlepsi piłkarze Lecha. Nie wiem, co się w Lechu dzieje, ale to dziwna decyzja trenera. Oni chyba jednak wiedzą najlepiej, co dla nich jest najlepsze - mówił na gorąco po spotkaniu Ivan Runje. - Tomczyk zagrał dziś jednak fajnie, bardzo dobrze go trzymaliśmy, ale widać było, że jest szybki i mocny. Jevtić przez te 20 minut nic groźnego nam nie zrobił - zakończył Chorwat. Andrzej Grupa Ekstraklasa - wyniki, terminarz, tabela