- Sentyment do Górnika pozostał, grałem tu przez wiele lat, poznałem wielu ciekawych ludzi - mówił szkoleniowiec "Jagi". Probierz ubolewał nad faktem, że jego drużyna na finiszu rozgrywek w 2008 roku w trzech ostatnich spotkaniach nie potrafiła przechylić losów meczu na własną korzyść. - Rywalom podarowaliśmy punkty. Zdawaliśmy sobie sprawę, że mieliśmy trzy wyjazdy pod rząd, ale zakładaliśmy wywiezienie jakiejś zdobyczy punktowej. To oczywiście boli. Musimy przygotować się jak najlepiej do rundy wiosennej i w niej walczyć o jak największą ilość punktów. Naszym celem oczywiście jest utrzymanie w lidze - dodaje. Czy trener z trzyletnim stażem powróci kiedyś na stare "śmieci" przy Roosevelta? - Czas pokaże, to wszystko zależy od ludzi, którzy gdzieś pracują - twierdzi. - Teraz jestem w Białymstoku i za wszelką cenę chcę osiągnąć jak najlepszy rezultat z moim zespołem - kończy Probierz.