"Liga kończy się 12 maja. Zaraz potem pakuję walizki i lecę do Polski. Do Kataru już nie wrócę, choć bardzo chcieli mnie zatrzymać. Z żoną podjęliśmy decyzję, że wracamy. Na 95 procent" - powiedział Bąk w "Fakcie". 33-letni obrońca w czerwcu ubiegłego roku był już bliski podpisania kontraktu z Legią, ale klub nie mógł dogadać się z Racingiem Lens w sprawie odstępnego. "Legia chciała mnie wypożyczyć, później wykupić. Francuzi zażądali sporo kasy. A kiedy do gry włączyli się szejkowie z Al-Rayyan było pozamiatane. Działacze Legii zachowali się w porządku. Dwa razy przyjechali do mnie do Paryża, zaprosili do Warszawy na mecz z Wisłą. Dałem im słowo, że jeśli wrócę do Polski, to tylko do Legii" - stwierdził piłkarz.