Czy Pana firma nie żałuje, że postanowiła zostać sponsorem ekstraklasy? Angażując się w sponsoring polskiej ligi piłkarskiej dysponowaliśmy odpowiednią wiedzą i kompletem informacji, w tym badań marketingowych. Zdawaliśmy sobie dokładnie sprawę z wszelkich zagrożeń, wynikających z takiego kroku. Niemniej jednak wierzymy, że w tej dyscyplinie drzemie potężny potencjał, który może zostać wykorzystany w dalszych działaniach. Pozyskaliśmy wielu sojuszników, którzy myślą podobnie jak my. Czeka nas jeszcze bardzo dużo pracy, ale mamy satysfakcję, że przez ostatnie miesiące zrobiliśmy pierwszy krok we właściwym kierunku. Czy widać już pierwsze efekty współpracy z polską piłką, np. zauważalny wzrost sprzedaży, świadomości marki itp.? Efektywność tego projektu sponsoringowego mierzymy również w innych wymiarach. Jest ich tak dużo, jak dużo form naszej obecności w polskiej piłce ligowej. Nie traktujemy go jedynie jako projektu budującego świadomość brandu, gdyż takie myślenie jest już dzisiaj archaiczne. Kwestia wizerunku jest oczywiście bardzo ważna, ale nie jedyna. Nasze zaangażowanie dotyka ponadto kwestii biznesowych, sprzedażowych, działań lojalnościowych, programów "hospitality", współpracy w zakresie pozyskiwania kontentu mobilnego i wreszcie kwestii społecznych, które są przedmiotem np. programu Idea Fair Play. Czy wszystkie kluby realizowały postanowienia wypływające z umowy z Ideą? Czy też były z tym jakieś problemy? Pomijając kwestię sporu między klubami i PZPN na początku rundy wiosennej, którego to staliśmy się ofiarą, z satysfakcją muszę przyznać, że realizacja świadczeń sponsorskich przez kluby była lepsza niż moglibyśmy się tego spodziewać przed rozpoczęciem rundy. Zdarzały się drobne przypadki niedopatrzeń, ale na pewno nie wynikały one ze złej woli klubów. Osobny przypadek stanowiła Wisła Kraków, w przypadku której, aby uszanować dotychczas obowiązujący jej kontrakt sponsorski z ERĄ, ograniczyliśmy się jedynie do promowania na jej stadionie samego logotypu rozgrywek Idea Ekstraklasy. Czy Idea wypłaciła już klubom pieniądze za rundę wiosenną? Jakie to były pieniądze i jak dzielone? Ile np. otrzymał, lub otrzyma, mistrz Polski, a ile spadkowicz? Tak, pieniądze te zostały przekazane do PZPN jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej i zostały podzielone według zasad ustalonych przez PZPN z PLP i klubami. Obecnie nowo powołana spółka Ekstraklasa SA, która docelowo przejmie od PZPN organizację rozgrywek, zaproponowała, aby pula pieniędzy otrzymana od sponsora i nadawców dysponujących prawami telewizyjnymi do rozgrywek Idea Ekstraklasy dzielona była w 50% pomiędzy wszystkie kluby ligi w równej części, kolejne 25% za miejsce w tabeli i 25% wg współczynnika medialności, czyli liczby realizowanych transmisji z udziałem danej drużyny. Jak po tych kilku miesiącach współpracy z ekstraklasą ocenia Pan stopień zaangażowania klubów do współpracy z Ideą? Obserwujemy bardzo wiele przyjaznych gestów ze strony klubów. W rundzie wiosennej uczyliśmy się nawzajem swoich oczekiwań i możliwości. Każdy następny miesiąc może więc być tylko jeszcze lepszy... Co należy zmienić we wzajemnych relacjach między klubami a sponsorem, aby współpraca była jeszcze bardziej owocna? Na pewno byłoby dobrze, aby cała ekstraklasa mówiła jednym głosem. W tym celu niezbędne jest jak najszybsze powołanie spółki Ekstraklasa SA i uregulowanie jej relacji z PZPN. Czego nie udało się Państwu zrobić z tego, co planowaliście przy podpisaniu umowy? Nie udało nam się uruchomić magazynu ligowego, pokazującego bramki szerszej grupie kibiców na antenie telewizji otwartej, mimo że zakończyliśmy już pomyślnie negocjacje z TVN i zapewniliśmy w ten sposób podstawy finansowe do wyprodukowania magazynu. Wszystko jednak wskazuje na to, że jego premiera nastąpi już w lipcu, przy okazji inauguracji sezonu 2005/2006, i po trzech latach miłośnicy piłki nożnej będą mogli oglądać bramki i najciekawsze fragmenty meczów ligowych na antenie telewizji otwartej. Jak firma przyjęła aferę korupcyjną z udziałem sędziów, która niewątpliwie wpłynęła na wizerunek Idea Ekstraklasy? Czy z Państwa strony były jakieś naciski na PZPN, aby rozwiązać zaistniały problem? Oczywiście, postępowanie tych osób spotkało się z naszym głębokim oburzeniem. Od samego początku podkreślaliśmy, że należy uzdrowić niektóre mechanizmy, a zasady fair play i przezroczystości, tak jak w biznesie, są dla nas priorytetowe. Fakt ujawnienia i co bardzo ważne, pociągnięcia nieuczciwych sędziów do odpowiedzialności świadczy, że skończył się czas bezkarności w polskiej piłce. Każdy kto będzie myślał podobnie może liczyć na nasze poparcie. Czy od nowego sezonu zmieni się nazwa rozgrywek z Idea Ekstraklasa na Orange Ekstraklasa? Jest to związane z ogłoszoną w kwietniu br. zmianą marki naszej sieci. Na dzień dzisiejszy nie jest jednak jeszcze znana dokładna data zmiany nazwy rozgrywek. W gronie pierwszoligowców powitaliśmy drużyny z dużych miast jak Gdynia, Kielce i Bełchatów. Czy z perspektywy sponsora ekstraklasy ma to znaczenie, że kluby z dużych miast będą grały w najwyższej klasie rozgrywkowej? Oczywiście, że tak. Częścią widowisk piłkarskich są kibice, którzy tworzą klimat i odpowiednią oprawę dla samych meczów. W naszych działaniach nawiązaliśmy kontakty z kluczowymi klubami kibica, wspieramy je i promujemy pozytywne wzorce kibicowania. W dużych ośrodkach miejskich łatwiej jest o liczną widownię, łatwiej też jest funkcjonować klubom, zdobywać lokalnych sponsorów itd. Jakie cele i plany ma Idea na przyszły sezon związane z Ekstraklasą? Ogłosimy je w odpowiednim czasie na konferencji prasowej. Mogę tylko powiedzieć, że priorytetowe będzie dostarczenie kibicom magazynu ligowego. Rozmawiał Andrzej Łukaszewicz.