Kibicom Lecha Poznań skończyła się cierpliwość - tak najkrócej można podsumować nastroje, jakie zapanowały w stolicy Wielkopolski. Po niedawnym remisie z Cracovią oraz naprawdę już niespodziewanej porażce z Ruchem Chorzów fani "Kolejorza" nie mieli prawa być zadowoleni - i wyrazili swoje zdenerwowanie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem hitowego starcia z Legią Warszawa. W niedzielę piłkarzy przywitała na trybunach kartoniada układająca się w napis "WSTYD". Napięcia z pewnością nie załagodził potem fakt, że poznański zespół zaczął przegrywać 0:2 po... dwóch trafieniach samobójczych. Swoiste apogeum nastąpiło jednak w drugiej połowie. Arsenal ujarzmił "Diabły". Szalona walka na czele Premier League Mecz Lech - Legia przerwany. Fani powiedzieli "basta" W okolicach 78. minuty bowiem kibice gospodarzy wrzucili na boisko kilkadziesiąt rac, czemu towarzyszyły gromkie przekleństwa pod adresem zawodników. Mecz musiał zostać oczywiście na pewien czas przerwany, by można było uprzątnąć murawę, na której roiło się od czerwonych punktów. Po tej nadprogramowej pauzie zawodnicy Mariusza Rumaka co ciekawe doznali pewnego przebudzenia i zdobyli w końcu gola w 83. minucie, a potem szukali jeszcze sposobności na wyrównanie rezultatu - nieskutecznie jednak. "Legioniści" zatriumfowali 2:1 i wkroczyli na trzecią pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Dwie kontrowersje, dwa razy VAR w akcji. Trudne chwile Marciniaka PKO BP Ekstraklasa. Lech Poznań walczy już tylko o puchary Lech jednocześnie ostatecznie wypisał się z walki o mistrzostwo Polski - na dwie kolejki przed końcem sezonu ma on bowiem siedem punktów straty do liderów z Jagiellonii Białystok. Jedynym realnym celem pozostają dla niego już tylko europejskie puchary. Do końca kampanii wielkopolski klub zagra jeszcze z Widzewem Łódź (19 maja) oraz z Koroną Kielce (25 maja). W najlepszym dla siebie przypadku KKS wywalczy wicemistrzostwo - w najgorszym skończy w klasyfikacji na siódmej lokacie.