Dla Rakowa najbliższe tygodnie będą miały absolutnie kluczowe znaczenie - klub z Częstochowy może przejść do historii polskiej piłki, ale też solidnie zarobić. Wszystko zależy od tego, jak mu pójdzie w trzech kolejnych rundach europejskich pucharów. Jeśli wygra choć jeden z trzech dwumeczów, jako szósty polski klub wystąpi w fazie grupowej. A jeśli wygra wszystkie trzy dwumecze, jako trzeci nasz przedstawiciel dostąpi zaszczytu gry w Lidze Mistrzów. Próbowało tej sztuki już osiem klubów, udało się tylko Legii Warszawa (dwa razy) i Widzewowi Łódź (raz). Raków zaś próbuje po raz pierwszy. Daleka wyprawa Rakowa na Kaukaz. A później albo południe, albo północ Europy Dziś mistrz Polski zagra o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Karabachem Agdam - początek o godz. 20.15. To rywal znacznie bardziej doświadczony w europejskich zmaganiach, ale - jak się wydaje - słabszy niż rok temu, gdy boleśnie obił w rewanżu Lecha Poznań. Mistrz Polski zagra dwumecz, za tydzień czeka go rewanż w Baku. Jeśli wyeliminuje rywala z Górskiego Karabachu, o czwartą rundę powalczy z lepszym z pary BATE Borysów - AEL Limassol. Jeśli jednak przegra dwumecz, spadnie do Ligi Konferencji, a tam będzie rywalizował z gorszym zespołem z pary HJK Helsinki - Molde FK. Pierwszy mecz tych drużyn wygrali Finowie 1:0. Dalekie wyprawy wpływają na przekładanie spotkań. Śladami Rakowa poszła Legia Każdy polski klub uczestniczący w pucharowych rozgrywkach może przełożyć dwa spotkania bez zgody rywala - jedno, jeśli gra w tzw. rundzie play-off, decydującej o awansie do fazy grupowej, a drugie - podczas któregoś z wcześniejszych etapów eliminacji. Raków z obu tych możliwości skorzystał. Nie zagra więc w najbliższy weekend z Koroną w Kielcach, bo woli odpocząć przed rewanżem w dalekim i gorącym Azerbejdżanie. Podobnie uczyniła Legia Warszawa, przełożyła najbliższy mecz z Cracovią, bo ją też czeka daleki przelot - do Kazachstanu. Na takie rozwiązanie nie zdecydowały się jeszcze teraz zespoły Lecha Poznań i Pogoni Szczecin, które mają teoretycznie łatwiejszych rywali. No i Lech ma przed sobą bliską podróż, do Kowna. Później Raków trzy ligowe starcia - domowe z Wartą Poznań i Stalą Mielec oraz wyjazdowe z Piastem Gliwice - będzie musiał jednak rozegrać, skoro na przełożenie meczu zdecydował się już teraz. Dla trenera Dawida Szwargi będzie to możliwość sprawdzenia szerokości kadry, bo zapewne zastosuje spore rotacje. Wiadomo już jednak, że klub z Częstochowy nie zagra w ostatniej wakacyjnej kolejce, 26 sierpnia. Wtedy miały się odbyć dwa ekstraklasowe hity, czyli Lecha - Raków oraz Pogoń - Legia. Ten pierwszy, na wniosek Rakowa, został już przełożony. Hit Ekstraklasy miesiąc później. Z drugim może być tak samo Raków bowiem jako jedyny z polskich klubów ma pewność, że zagra w czwartej rundzie eliminacji. Nawet jeśli przegra z Karabachem, a później z kimś z pary HJK/Molde. Wtedy bowiem spadnie do Ligi Konferencji i tam powalczy o fazę grupową. Lech, Pogoń i Legia też mają na to szansę, ale muszą wyeliminować dwóch kolejnych rywali. W ich przypadku marginesu błędu już nie ma. Terminarz Ekstraklasy nieprzypadkowo ułożony jest właśnie tak, że najlepsze kluby grają ze sobą akurat w szóstej kolejce, pomiędzy decydującymi spotkaniami w pucharach. One z kolei są bowiem zwolnione z gry w pierwszej rundzie Pucharu Polski, która zaplanowana jest na dni 25-27 września. I w przypadku przełożenia meczu, wówczas go mogą zagrać właśnie pod koniec września. Mecz w Poznaniu, poprzedniego mistrza z obecnym, odbędzie się właśnie 26 września, a jeśli do czwartej rundy awansuje też Legia bądź Pogoń, podobnie będzie i z ich starciem.