Raków Częstochowa teoretycznie już dziś może zapewnić sobie mistrzowski tytuł w Ekstraklasie. Aby tak się stało, muszą jednak zostać spełnione pewne warunki. Co więcej, już we wtorek "Medaliki" staną przed szansą zdobycia trzeciego z rzędu Pucharu Polski, kiedy w finale na Stadionie Narodowym zmierzą się z Legią Warszawa. Mimo to, w klubie szykują się spore zmiany. W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się bowiem, że po siedmiu latach z rolą szkoleniowca klubu spod Jasnej Góry pożegna się Marek Papszun, którego w tej roli zastąpi dotychczasowy asystent Dawid Szwarga. O takim scenariuszu Interia informowała jako pierwsza - szczegóły TUTAJ. Bardzo możliwe są także zmiany personalne w zespole, a o koniecznej zmianie polityki transferowej wspominał właściciel klubu - Michał Świerczewski. Dobra postawa Rakowa w ostatnich kilku latach wzbudza naturalnie zainteresowanie jego kluczowymi piłkarzami. Prezes Rakowa wycenił Vladana Kovacevicia Jednym z nich jest, chociażby bramkarz Vladan Kovacević, który wyrobił sobie markę jako jeden z najlepszych bramkarzy w naszej lidze, a w ostatnim czasie zdecydował się na zmianę barw narodowych i rywalizację z Vanją Milinkoviciem-Saviciem o miejsce między słupkami reprezentacji Serbii. 25-latek od dłuższego czasu jest obserwowany przez zagraniczne klub, a w rozmowie na kanale "meczyki" w serwisie YouTube, prezes "Medalików" Piotr Obidziński zdradził, że aby jego sprzedaż była brana pod uwagę, konieczna będzie oferta w granicach 10 milionów euro. "Jego wartość rynkowa jest bardzo duża. Rozmawialiśmy o 10 milionach euro, pewnie bym się nie obraził za taką kwotę. Od tych 10 milionów, możemy rozmawiać o obniżeniu i procentach od kolejnych transferów. Obracamy się w sferze rozsądku, ale na pewno mówimy o dużych pieniądzach" - powiedział. Raków kolejne spotkanie rozegra już dziś, kiedy o godzinie 20.30 zmierzy się przed własną publicznością z Lechią Gdańsk.