- W poprzedniej kolejce odnieśliście efektowne zwycięstwo, które pewnie poprawiło nastroje w zespole? - Oczywiście. Ta wygrana dodała nam skrzydeł. Cieszy nas i dobra gra, i skuteczność w tamtym spotkaniu. O wygranej zdecydowała jednak przede wszystkim duża determinacja, głód sukcesu. - Pokazaliście skuteczność, ale Lech również ją ostatnio zaprezentował... - Spodziewamy się, że w piątek padnie grad goli. Mam nadzieję, że więcej strzeli ich nasz zespół. Konieczna jest bezbłędna gra w defensywie. Poznaniacy grają szybko, krótkimi piłkami i trzeba się natrudzić, by ich powstrzymać. - Zaatakujecie rywali od pierwszej minucie czy będzie grać z kontry? - O taktykę proszę pytać trenera Probierza. Myślę, że nasz szkoleniowiec obrał odpowiednią taktykę, by wygrać to spotkanie. - Na trybunach będzie z pewnością komplet widzów... - To nie powinno nas sparaliżować, tylko zdeterminować, by włożyć w mecz jeszcze więcej serca. Doping kibiców to jeden z naszych atutów w starciu z Lechem. - Ostatnio sporo mówi się, że zimą możesz zmienić klub. Jak do tego podchodzisz? - Zostało jeszcze kilka spotkań w tej rundzie i na tym się koncentruję. Nie miałem dotychczas żadnego kontaktu z jakimkolwiek klubem. Wszystko to rozgrywa się poza mną. Menedżerowie i prezesi mają prawo rozmawiać, ale to jest daleko ode mnie. Tomasz Andrzejewski, Łódź