Menedżer Tadeusz Słomiński zakazał zawodnikom środowego wyjazdu do Krakowa. - Wisła nie chce odpuścić paru punktów, które w ostatniej chwili dopisała do umowy - powiedziała "Faktowi" osoba z otoczenia Słomińskiego. Z tymi zarzutami nie zgadza się druga strona. - To przedstawiciel piłkarzy miesza w umowie - stwierdził jeden z pracowników Tele-Foniki. Zawodnicy natomiast chcieliby całą sprawę już jak najszybciej mieć za sobą. - Wciąż nie wiem, gdzie pojadę z trzy dni - wyjaśnił Grzelak. - Do Krakowa czy do Szczecina.