Mariusz Fornalczyk trafił do Pogoni Szczecin latem 2020 roku. Miał wówczas 17 lat, a włodarze "Portowców" dostrzegali w nim ogromny potencjał. Trener Kosta Runjaic również - mawiał o nim "good boy" - ale jednocześnie bardzo ostrożnie wprowadzał go do drużyny. W pierwszym sezonie dał mu ledwie 62 minuty na ekstraklasowych boiskach. Później dostawał coraz więcej szans, również pod wodzą Jensa Gustafssona. Nigdy jednak na dobre nie przebił się do wyjściowej jedenastki. Przed rokiem trafił więc na wypożyczenie do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Latem wrócił do "Portowców", aby raz jeszcze spróbować zyskać uznanie trenera. Milionowe straty Pogoni, prezes mówi wprost. "W planach jest sprzedaż" Jednocześnie kontrakt młodego gracza nieubłaganie zbliżał się do końca (30 czerwca 2024 roku). Rozmowy na temat jego przedłużenia zakończyły się fiaskiem. Nie pomógł nawet fakt, że wielokrotnie ciepło o Fornalczyku wypowiadał się Kamil Grosicki. Gwiazdor szczecinian wziął go pod swoje skrzydła i starał się pomagać, kiedy tylko mógł. Ostatecznie 20-letni skrzydłowy postanowił szukać szczęścia gdzie indziej. Wybór padł na Koronę Kielce. Mariusz Fornalczyk trafił do Korony Kielce W poniedziałek rano klub z województwa świętokrzyskiego poinformował, że 20-latek rozpoczął testy medyczne. Zakończyły się one wieczorem, a ich pozytywny wynik był równoznaczny z podpisaniem kontraktu. Umowa Fornalczyka z Koroną obowiązywać będzie do 30 czerwca 2026 roku.