Podolski, w przeszłośc wielokrotny reprezentant Niemiec, piłkarz Bayernu Monachium czy Arsenalu, przez lata kariery przyzwyczajona była do pewnych standardów. W Zabrzu napastnik zderzył się pod tym względem ze ścianą. Wielokrotnie publicznie i głośno krytykował klub za brak dbałości o odpowiednią infrastrukturę, a także uchybienia instytucjonalne. Szerokim echem odbiła się również patologiczna sprawa związana z zaległościami w płatnościach dla piłkarzy i pracowników Górnika Zabrze. Brak płynności finansowej poskutkował ponad dwumiesięcznymi opóźnieniami wypłat. Sytuacja stała się niezwykle napięta, gdy piłkarze w ramach strajku odmówili udziału w jednym z treningów. Napięcia starał łagodzić się Jan Urban, a niedługo później klub wydał komunikat z bardzo konkretną obietnicą spłaty zaległości. Niestety, w Górniku niewiele się zmienia, a sytuacja coraz bardziej frustruje piłkarzy z Zabrza. Po raz kolejny w rolę ich rzecznika wcielił się Podolski. Sensacyjne powołanie do reprezentacji Polski? Podolski reaguje Podolski nie przebierał w słowach. Górnik może upaść Górnik Zabrze od wielu miesięcy mierzy się z poważnymi problemami finansowymi i instytucjonalnymi. Te tuszują nad wyraz dobre wyniki osiągane przez podopiecznych Jana Urbana. Podolski jednak słusznie zwraca uwagę, że nie wolno zapominać o tym, co dzieje się w klubie od strony organizacyjnej. "Grałem i w klubach wielkich, i w trochę mniejszych, ale z czymś takim nigdy się nie spotkałem. Owszem, w moich byłych klubach też wywalali prezesów, czy dyrektorów, ale zaraz potem powoływali nowych. Zawsze był jakiś plan. W Górniku czegoś takiego nie ma. A przecież Górnik jest wielką marką. Z czego znane jest Zabrze? Ze szpitala kardiologicznego i Górnika. Powiem tak: jeśli ktoś ostatnio przywrócił to miasto na światową mapę, to właśnie ja, moim transferem. Ja po prostu nie mogę patrzeć na to co się dzieje z tym klubem, bo serce mi pęka. Chcę, żeby ludzie nie byli ślepi, żeby otworzyli oczy" - dodawał Podolski w rozmowie z Piotrem Koźmińskim. Wybory szansą dla Górnika? Wielkimi krokami zbliżają się w Polscy wybory samorządowe, a Podolski już jakiś czas temu sugerował, że liczy na zmianę władzy w Zabrzu. Obecnie władzę pełni tam Małgorzata Mańka-Szulik. "Zmiany są potrzebne. Mam do tego inne podejście, bo grałem w wielkich klubach i to jest normalne, że jest zarząd, dyrektor, ludzie, którzy znają się na piłce. Nie wiem, czy w Polsce to jest normalne, czy może ja mam inne oczekiwania, ale klub nie powinien tak funkcjonować. Mam nadzieję, że 7 kwietnia coś się zmieni dla dobra Górnika Zabrze" - mówił jakiś czas temu przed kamerami Canal+ Podolski.