El. Ligi Europejskiej - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz W pierwszym meczu obu zespołów czwarty zespół Ekstraklasy ograł u siebie rywala 1-0. Zwycięską bramkę, na kilka minut przed końcem zdobył Igor Angulo. Górnik mógł wygrać wyżej, ale w poprzeczkę trafiali i Angulo i Dani Suarez. Teraz nie ma to już znaczenia. W Kiszyniowie, bo to tam, a nie w Bielcach, gdzie znajduje się najliczniejsze skupisko Polaków w Mołdawii, odbędzie się spotkanie, trzeba będzie obronić skromną zaliczkę. Niestety, zabrzańska jedenastka będzie sobie musiała radzić bez Żurkowskiego. 20-latek zobaczył w pierwszym meczu dwie żółte kartki. Ta druga była kuriozalna. Wszystko działo się już w doliczonym czasie. Młody pomocnik przewrócił się w polu karnym rywala. Arbiter ze Słowacji zinterpretował to jako próbę wymuszenia jedenastki i sięgnął po kartonik. - Według mnie był kontakt. Czy sędzia podjął dobrą decyzję, to już jego sprawa. On rozstrzyga. Na pewno jest żal, że nie zagram, ale będziemy się starać przejść dalej. Zaliczka jest po naszej stronie. Liczę, że będzie jeszcze szansa, żeby w tych pucharach zagrać - podkreśla Żurkowski. Młodego piłkarza bronili bardziej doświadczeni gracze. - Nie chciałbym oceniać decyzji sędziego, ale wydaje mi się, że pokazanie w takiej sytuacji czerwonej kartki powinno być bardziej klarowne niż miało to miejsce - podkreślał Angulo, najbardziej doświadczony piłkarz w kadrze 14-krotnego mistrza Polski. Jeśli Górnicy zdołają awansować dalej, to w kolejnej rundzie ich rywalem będzie najprawdopodobniej AS Trenczyn. Słowacy w pierwszym wyjazdowym spotkaniu pokonali na jego terenie Buducnost Podgorica 2-0. Początek meczu w Kiszyniowie Zaria - Górnik o godzinie 19. Relacja, płatna - 10 zł, na stronie emocje tv. Michał Zichlarz