24-letni ofensywny pomocnik podpisał z Górnikiem trzyletnią umowę. W klubie z Górnego Śląska dołącza do swoich rodaków: obrońcy Daniego Suareza i napastnika Igora Angulo. Obaj z powodzeniem radzą sobie w zespole z Zabrza. Pomogli w wywalczeniu awansu do Ekstraklasy rok temu, a teraz w zajęciu czwartego miejsca, które dało drużynie Brosza awans do europejskich pucharów, po raz pierwszy od 24 lat. Teraz kibice zobaczą w akcji Jimenza, który ostatnio grał w trzecioligowym klubie CF Talavera. Co ciekawe obecny trener Górnika od lat stawia na piłkarzy pochodzących z Hiszpanii. Tak było choćby podczas prawie czteroletniego okresu pracy w Piaście (2010-14). Przez gliwicki klub przewinęli się wtedy tacy gracze, jak Fernando Cuerda, Alvaro Jurado, Ruben Jurado, Carles Martinez czy Gerard Badia. Ten hiszpański ślad ma miejsce w gliwickim klubie do dziś. Jednym z liderów zespołu jest tam przecież dalej Badia. Podobnie jest w Górniku. Tam Brosz sprowadził duet Angulo - Suarez. Pierwszy stał się prawdziwym postrachem bramkarzy na ligowych boiskach w Polsce. Trafił do Zabrza latem 2016 roku i w niespełna dwa lata zdobył dla Górnika 40 bramek w samych rozgrywkach ligowych, 17 w I lidze (tytuł króla strzelców) i 23 w zakończonym niedawno sezonie Ekstraklasy. Suarez, który nie bardzo wiedział co ze sobą zrobić, po trafieniu pod kuratelę Brosza odżył piłkarsko. Na swoim koncie też ma awans do Ekstraklasy, a teraz zagra w europejskich pucharach. W ostatnim sezonie jako środkowy obrońca zdobył dla Górnika cztery ważne bramki. W Zabrzu liczą, że podobnym wzmocnieniem okaże się Jimenez. Ten były zawodnik rezerw Leganes w ostatnim sezonie zdobył dla trzecioligowego CF Talavera 10 bramek w 35 meczach. Przy trenerze Broszu i jego doświadczeniach z graczami z Hiszpanii z pewnością jeszcze rozwinie się piłkarsko. W Górniku mocno na to liczą, bo wiadomo, że latem klub opuści najprawdopodobniej kilku graczy. Michał Zichlarz