Po stracie Igora Angulo trener Marcin Brosz zdecydował się na zmianę ustawienia Jimeneza, który z lewego skrzydła przeniesiony został do ataku. Chyba sam szkoleniowiec nie oczekiwał, że ta zmiana da taki rezultat. Z przodu Hiszpan czuł się, jak ryba w wodzie, a gol zdobyty w pucharowym meczu z Jagiellonią Białystok (3-1) czy przede wszystkim hat-trick na inaugurację ligowych rozgrywek w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4-2), miały swoją wymowę. Jimenez został piłkarzem sierpnia Ekstraklasy. Dobrze było też w kolejnym miesiącu. Bramka w ligowym meczu z Lechią Gdańsk z karnego czy przede wszystkim trafienie przy Łazienkowskiej w wygranym 3-1 spotkaniu z Legią Warszawa. Tam Górnik wygrał po prawie 22 latach przerwy. Przez pierwszych pięć kolejek "górnicy" liderowali Ekstraklasie, a duża w tym zasługa właśnie Jimeneza, który w ataku świetni zastąpił Angulo. W październiku, listopadzie, a także w grudniu, piłkarzowi, a co za tym idzie Górnikowi nie szło już tak dobrze. W 6 ostatnich meczach w lidze zabrzanie ledwie cztery razy trafiali do siatki rywala, dwie z tych bramek zdobył Jimenez, który w sumie z 8 golami na koncie ustępuje miejsca w klasyfikacji najskuteczniejszych tylko rewelacyjnemu jesienią Tomasowi Pekhartowi z Legii, który na koncie ma 13 bramek. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Jak mówi prezes Górnika Dariusz Czernik, bilans Jimeneza mógł być znacznie lepszy. Co w takim razie przeszkodziło? - Jesus Jimenez w sierpniu czy listopadzie, to nie byli ci sami piłkarze. Od razu powiem też dlaczego, bo nie mówiliśmy o tym wcześniej... Miał problemy z piętą. Był okres, kiedy nie trenował przez 10 dni. Ten uraz wpłynął na to, jak się potem prezentował, bo nie był już w takiej dyspozycji, jak na początku. Śmiem twierdzić, że gdyby był zdrowy i z dyspozycji z sierpnia, z początku rozgrywek, to dziś mielibyśmy na koncie z cztery czy sześć punktów więcej, bo to są bramki, asysty czy gra 1 na 1 - uważa prezes górniczego klubu, dla którego Hiszpan, którego latem chciało wypożyczyć Dynamo Kijów, był i tak najlepszym graczem jedenastki z Zabrza w pierwszej części rozgrywek. W Górniku liczą, że wiosną Hiszpan będzie grał jak na początku tego sezonu. O jego stracie w zimowym okienku w Zabrzu na razie nikt nie mówi. Michał Zichlarz