Na początku tygodnia "Torcida", ta najbardziej zaangażowana grupa fanów Górnika w komunikacje ogłosiła, że zaczyna bojkot meczów drużyny na stadionie w Zabrzu. Chodzi o nie do końca sprecyzowane pretensje do organizacji meczu z Wisłą Kraków na swoich śmiechach dwa tygodnie temu. Nie rozumie tego trener Jan Urban, w przeszłości piłkarz wielkiego Górnika w drugiej połowie lat 80., sami zawodnicy, a także wielu kibiców górniczej jedenastki. Jak faktycznie będzie przekonamy się podczas samego spotkania. Sytuacja kadrowa. Jest dobra, choć trener Urban podczas czwartkowej konferencji prasowej mówił, że kilku zawodników jest lekko przeziębionych. Dzisiaj raczej jednak wszyscy podstawowi gracze będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Na dłużej, ale to już wcześniej wypadł Alex Sobczyk. W poprzednim sezonie był podstawowym napastnikiem zespołu. W bieżących rozgrywkach w Ekstraklasie na murawie pojawił się ledwie raz, w końcówce meczu ze Stalą Mielec w 3. kolejce, kiedy to zastąpił Jesusa Jimeneza. Teraz nie gra i do końca roku nie zobaczymy go na ligowych boiskach. Wszystko z powodu poważnej kontuzji. - Alex jest po operacji. Przebywa u siebie we Wiedniu, ale w najbliższym czasie powinien nas odwiedzić - mówi nam trener Urban. Sobczyk jest w trakcie rehabilitacji i szybko do treningów z pierwszym zespołem nie wróci. Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin. Rafał Janicki o szansach Górnika Co mówią o meczu? W Zabrzu zdają sobie sprawę, jak ważne czeka ich spotkanie w starciu z Zagłębiem Lubin, które jak Górnik mocno potrzebuje punktów. - Żeby ten punkt z Gdańska coś znaczył, to trzeba wygrać u siebie w sobotę, bo po ostatniej porażce na swoim stadionie z Wisłą Kraków brakuje trochę tych punktów, a żeby zostać w tej górnej części tabeli, to trzeba przede wszystkim wygrywać u siebie. Liczymy, że tak będzie - podkreśla Rafał Janicki. Lidera formacji obronnej górniczego zespołu pytamy, jak zapowiadany przez "Torcidę" bojkot wpłynie na grę drużyny. - Wygrany mecz z Płockiem nie tak dawno pokazał, że przy bramce na 2-2 kibice ruszyli z dopingiem, a my za nimi swoją grą. Dało się wtedy odczuć to wsparcie i było to widać na boisku. To zawsze parę procent daje zespołowi. Miejmy nadzieję, że nie będzie takiego problemu w sobotę, a my naszą grą od razu wskoczymy na ten wyższy poziom i nie będziemy aż tak uzależnieni od wsparcia fanów - mówi doświadczony ligowiec. Kluczowe w starciu z "Miedziowymi" będzie jednak co innego. - Przede wszystkim trzeba się skupić na skuteczności i trener też zawraca na to uwagę. Jak się wypracowuje okazje, to trzeba strzelić jedną czy drugą bramkę, bo inaczej się to potem układa. Dlatego trzeba trafiać, bo jak nie, to przeciwnik może zrobić krzywdę - zaznacza Janicki. Początek meczu Górnik - Zagłębie o godzinie 17.30. Spotkanie poprowadzi Damian Kos z Gdańska. Nasz typ: 1