Drużyna prowadzona przez Marcina Brosza na wygraną w lidze czeka od ponad trzech miesięcy, a konkretnie od 25 sierpnia, kiedy to u siebie rozprawiła się z Koroną Kielce 3-0. Od tamtego czasu zanotowała siedem remisów i trzy porażki. Nie lepiej w ostatnim czasie gra Zagłębie, które w trzech ostatnich meczach zdobyło tylko punkt, do tego nieszczególnie prezentuje się w meczach u siebie, gdzie na osiem gier wygrało tylko trzy. Sytuacja kadrowa. Po pauzie za żółte kartki do grania wraca Przemysław Wiśniewski. Młodzieżowy reprezentant Polski powinien wrócić do podstawowego składu zabrzan. Co z zastępującym go tydzień temu na środku obrony Mateuszem Matrasem? Raczej nie straci miejsca w składzie. Grający jeszcze rok temu w lubińskim zespole zawodnik, powinien dzisiaj zagrać na środku pomocy obok Szymona Matuszka. Z kolei kontuzjowani są obrońca Michał Koj i Daniel Ściślak. Obu zawodników raczej dzisiaj nie zobaczymy. Co mówią przed meczem? Górnik, z wyjątkiem wysoko przegranego meczu z Legią w Warszawie, nie prezentuje się źle. Jest bliski zwycięstw, ale zawsze czegoś brakuje. Przed tygodniem, w kolejnym remisowym meczu z Wisłą Płock - zabrzanie na koncie mają rekordową liczbę remisów, bo 8 - zabrakło kilku centymetrów po strzale głową Matrasa w ostatniej minucie, kiedy piłka wylądowała na słupku, a nie w siatce. Seria gier bez wygranej mocno w Zabrzu wszystkich uwiera. Jak będzie dzisiaj wieczorem w Lubinie? - Jeżeli chcemy osiągać sukcesy, to na bazie tego, co było widać w meczu z Wisłą Płock, ale z jeszcze większą skutecznością i umiejętnością stwarzania sytuacji - podkreśla trener Marcin Brosz. W historii ekstraklasowych gier oba zespoły mierzyły się ze sobą 59-krotnie. Zagłębie wygrało 15 meczów, a "Górnicy" dziewiętnaście. Jak będzie dzisiaj? Nasz typ: X. zich Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz