W poprzednim sezonie drużyna prowadzona przez Marcina Brosz lepiej spisywała się w meczach na terenie przeciwnika, niż u siebie. Teraz te proporcje się odwróciły. Większość punktów "Górnicy" zdobywają w meczach na Stadionie im. Ernesta Pohla, na wyjazdach idzie im kiepsko. Z sześciu takich gier trzy udało się zremisować, a w trzech zaznać goryczy porażki. O poprawienie tego bilansu, z dobrze prezentującą się Lechią na jej terenie, nie będzie łatwo. Sytuacja kadrowa Trener Marcin Brosz nie może narzekać, bo do gry są zdolni wszyscy zawodnicy. Przed reprezentacyjną przerwą kontuzji torebki stawowej i naderwania wiązadeł nabawił się Paweł Bochniewicz. Były młodzieżowy reprezentant Polski doszedł już jednak do siebie. W ostatnim niedzielnym meczu, z ŁKS-em, siedział na ławce rezerwowych. Ciekawe, jak teraz wykorzysta go sztab trenerski, skoro zastępujący Bochniewicza Michał Koj prezentuje się bardzo solidnie. W meczu z łodzianami należał do najlepszych na boisku. W InStat Index zdobył 274 punktów, najwięcej w swoim zespole. Co mówią o meczu? Zabrzanie przede wszystkim chcą zacząć wygrywać. Celem drużyny prowadzonej przez trenera Brosza jest przecież czołowa ósemka. Ta jednak, wobec sześciu kolejnych gier w Ekstraklasie bez wygranej, oddala się. - Widzimy, jak to wygląda w tabeli. Tych punktów na pewno musimy zdobywać więcej. Trzeba się koncentrować na czekających nas kolejnych grach, to jest teraz najważniejsze, bo musimy poprawić swoją lokatę - zaznacza Łukasz Wolsztyński. Młodzieżowy reprezentant Polski Daniel Ściślak dodaje: - Tak jak każdy mecz w tym sezonie, tak i spotkanie z Lechią nie będzie dla nas łatwe. To przeciwnik, który ma w składzie wiele jakości. To będzie otwarty mecz, ale gramy tam o trzy punkty, jak w każdej innej ligowej grze - dodaje 19-latek.Mecz Lechia - Górnik Zabrze rozpocznie się dziś o godz. 20. Transmisja w Canal+Sport.Nasz typ: 1. Zobacz szczegóły z Ekstraklasy!Michał Zichlarz