28-letniemu obecnie Matrasowi szansę zaistnienia w ligowej piłce dał w Piaście... Marcin Brosz. Było to jesienią 2010 roku. Gliwiczanie spadli akurat z Ekstraklasy i budowali nowy, przyszłościowy zespół. Jednym z nowych graczy był właśnie nastoletni wtedy Matras, wychowanek Gwarka Ornontowice. - Najlepszy moment z kilkuletniej gry w Piaście związany jest z awansem do Ekstraklasy. Wtedy tak naprawdę zaczynałem. Najpierw zagrałem pół sezonu, a potem zacząłem grać regularnie, no i awansowaliśmy. Z kolei z takich chwil, które gorzej wspominam, to ten ostatni sezon kiedy byłem w Gliwicach i kiedy do końca walczyliśmy o utrzymanie się w Ekstraklasie - opowiada Matras, który w Piaście grał w latach 2010-14. Z tamtej ekipy niewielu zostało do dzisiaj. - Jest Jakub Szmatuła, był wtedy "Badi", zaczynał Patryk Dziczek. Mało kto został z tego czasu, kiedy ja tam byłem. Wszystko się zmieniło. Teraz jest też w pierwszym składzie wielu obcokrajowców - dodaje. Po okresie gry w Pogoni, a potem w Lechii Gdańsk i w w Zagłębiu Lubin, gdzie w zeszłym roku niewiele co grał, Matras odżył w Górniku. Wystąpił we wszystkich pięciu tegorocznych meczach zabrzan (liga i Puchar Polski), zdobywając dwie bramki z Wisłą Kraków i notując piękną asystę w ostatniej potyczce z Jagiellonią Białystok. - To był mój cel, żeby wrócić na boisko, wrócić do gry, a nie zakopać się i stać w miejscu. Najważniejsze że gram, a zespół ma korzyści. Co do bramek i asyst, to jest to dodatek. Ja muszę się przede wszystkim skupić na defensywie, na przerywaniu kontr przeciwnika, na tym, żeby dobrze współpracować z obrońcami. Nie wygląda to najgorzej, ale jest jeszcze w tym względzie parę elementów do poprawy - zaznacza. Jak podchodzi do piątkowego meczu z Piastem na stadionie im. Ernesta Pohla? - To takie małe derby, a to, że tam byłem... Piastowi dużo zawdzięczam, ale o tym już nie myślę za wiele, to jest teraz na dalszym planie. Gram przecież teraz dla Górnika i mam nadzieję, że w piątek będziemy punktować, bo to jest teraz najważniejsze - mówi doświadczony pomocnik Górnika. Początek jutrzejszego meczu w Zabrzu o godzinie 18.00. Michał Zichlarz