Matras jest wychowankiem Gwarka Ornontowice. To miejscowość położona o kilkanaście kilometrów od Zabrza, gdzie "Górnicy" mają wielu swoich fanów. Pierwsze ligowe kroki stawiał jednak w Piaście. W gliwickim klubie, jeszcze jako nastolatkowi, szansę dał nie kto inny, jak Marcin Brosz, który znany jest z tego, że stawia na młodych zawodników. Tak samo pracuje teraz w Górniku. Matras z Piastem awansował do Ekstraklasy, a potem zagrał też w europejskich pucharach. Po odejściu z Gliwic z powodzeniem występował przez trzy sezony w Pogoni Szczecin, żeby potem przenieść się do Lechii. Okres gry w klubie z Gdańska i w 2018 roku w Zagłębiu Lubin był dla niego mało udany. W tych dwóch klubach przez 1,5 roku zaliczył ledwie 19 ligowych gier, w tym tylko dziewięć w podstawowym składzie. Zimą miał kilka propozycji z innych klubów. Jego ściągnięciem zainteresowany był m.in. pierwszoligowy GKS Katowice. Ostatecznie trafił jednak do Zabrza. - Faktycznie miałem kilka opcji, ale najciekawsza była propozycja z Górnika. Cieszę się, że wszystko tak się potoczyło, że jestem w Zabrzu. To dla mnie najlepsze rozwiązanie - podkreśla. Matras dodaje: - Potrzebowałem tej zmiany. Jestem już w takim wieku, że nie zadowala mnie samo bycie w klubie, ale przede wszystkim chcę grać. To dla mnie najważniejsze, to dla mnie priorytet. Fajnie, że pojawiła się oferta z Górnika i jestem teraz w tym klubie - zaznacza. Wiosną z nowym klubem będzie walczył o utrzymanie. Po 20 ligowych kolejkach drużyna prowadzona przez trenera Brosza jest przecież na przedostatnim miejscu, z 17 punktami na koncie. - Jak to wszystko będzie wyglądało wiosną? Ciężko teraz coś powiedzieć. Teraz najważniejsze, to mocno popracować, tak, żeby dobrze wejść w sezon. Będzie lepsza gra, to będą też lepsze wyniki - podkreśla nowy piłkarz Górnika, który od wczoraj trenuje ze swoim nowym klubem na obozie w cypryjskim Protaras. Michał Zichlarz