Dokładnie rok temu, w połowie maja 2017 roku, zabrzanie znajdowali się na 9. miejscu w tabeli I ligi. Mieli 11 punktów straty do prowadzącej w tabeli Sandecji oraz cztery do GKS Katowice, Zagłębia Sosnowiec i Olimpii Grudziądz Kilka innych zespołów, jak Wigry, Miedź, Chojniczanka czy Podbeskidzie też znajdowały się przed drużyną prowadzoną przez Marcina Brosza. Dwanaście miesięcy później 14-krotny mistrz Polski jest w zupełnie innym miejscu. Trójka graczy została powołana do szerokiej kadry Polski na mundial w Rosji, a na kolejkę przed końcem rozgrywek Ekstraklasy Górnik walczą o miejsce w europejskich pucharach. Żeby tak było, to muszą wygrać w niedzielę u siebie z Wisłą Kraków i liczyć na potknięcie się Wisły z Płocka w Białymstoku, z walczącą o mistrzostwo Polski Jagiellonią. - Mamy kilka dni na jak najlepsze przygotowanie się do meczu z krakowianami. My w każdym meczu walczymy o trzy punkty, tym bardziej u siebie. Tak też będzie w spotkaniu z Wisłą. Przez cały tydzień chcemy się jak najlepiej przygotować do meczu kończącego te rozgrywki. Tylko to się liczy i to jest nasz cel - podkreśla trener Brosz. Szkoleniowca Górnika pytamy o ostatnie powołania do kadry. Znaleźli się tam i mający już za sobą debiut w "Biało-Czerwonych" barwach Kurzawa, a także Kądzior i młodzieżowy reprezentant Polski Żurkowski. - Na pewno jest to wielkie wyróżnienie dla chłopaków, ale też dla wszystkich ludzi związanych z Górnikiem. To też wyróżnienie dla klubu. I oni i my wszyscy pracowaliśmy na to, żeby być w tym miejscu, gdzie teraz jesteśmy, żeby zasłużyć na te trzy powołania do kadry - cieszy się trener Górnika, który w tym sezonie zasłużył na szczególnie uznanie, dając szansę na grę i wypromowanie się plejadzie młodych zawodników. Michał Zichlarz Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy