Drużyna prowadzona przez Marcina Brosza jest w bieżących rozgrywkach groźna przede wszystkim w meczach na swoim obiekcie. Z czterech ekstraklasowych gier w Zabrzu, aż trzy rozstrzygnęła na swoją korzyść. Punty z "twierdzy Zabrze" wywiózł póki co tylko Śląsk Wrocław, który niespełna dwa tygodnie temu zremisował tam bezbramkowo. Sytuacja kadrowa. Jest dobra, a nawet bardzo dobra. Kłopoty z kolanem eliminują Adriana Gryszkiewicza, ale w ostatnim czasie młodzieżowy reprezentant Polski i tak nie gra, a siedzi tylko na ławce rezerwowych. Do gry wróciło kilku kontuzjowanych wcześniej graczy, jak Islandczyk Adam Orn Arnarson, pozyskany latem z Argentyny Juan Bauza czy Michał Koj, który błysną w ostatnim pucharowym meczu z Polonią Środa Wielkopolska, w którym trafił do siatki rywala po pięknym strzale i zanotował asystę. Szeroka kadra Górnika sprawia, że sztab szkoleniowy ma w czym wybierać, a w tygodniu toczy się zażarta walka o to, kto wybiegnie w wyjściowym składzie. W niedzielnym remisowym meczu z Pogonią w Szczecnie dobre zmiany dali Ishmale Baidoo oraz Łukasz Wolsztyński. Być może w starciu z poznaniakami trener Brosz postawi na tych graczy od początku. Co mówią o meczu? Po 9 ligowych kolejkach zabrzanie na swoim koncie mają 12 punktów, tyle co ich dzisiejszy rywal. Taki bilans nie satysfakcjonuje ani jednych, ani drugich, stąd dzisiaj zapowiada się walka o pełną pulę z obu stron. Jak będzie na murawie? - Z Lechem na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. Zresztą z tego co widzę będąc w Polsce, to nie ma tutaj łatwych gier. W każdym spotkaniu trzeba walczyć na sto procent swoich możliwości, żeby wyszarpywać punkty. Patrząc na nasze przygotowanie, na to jak prezentujemy się w ostatnich spotkaniach, to jest nadzieja, że będzie dobrze, że osiągniemy korzystny dla nas rezultat. Celem jest oczywiście zwycięstwo - podkreśla skrzydłowy z Ghany Ishmael Baidoo. Nasz typ: X. Michał Zichlarz, Zabrze Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO Ekstraklasy