Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu Arkadiusz Milik w niedzielę wyszedł w pierwszym składzie tylko dlatego, że nie mógł zagrać Michał Zieliński, który został wypożyczony z Korony i za ten jeden występ trzeba by dodatkowo dopłacić kielczanom 100 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że los był łaskawy dla gospodarzy. To właśnie 18-letni napastnik został bohaterem pierwszej połowy, w ciągu czterech minut strzelając dwa gole, swoje pierwsze w T-Mobile Ekstraklasie. W 34. minucie pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na nim w wykonaniu Zbigniewa Małkowskiego. Bramkarz Korony został jeszcze ukarany żółtą kartką. Z kolei w 38. minucie Aleksander Kwiek zagrał ponad obrońcami rywali do wybiegającego Milika, który nie był na pozycji spalonej, a w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok interweniującego Małkowskiego. W drugiej połowie goście nie rzucili się do odrabiania strat. To zabrzanie byli w dalszym ciągu stroną przeważającą i mogli strzelić kolejne gole. W 53. minucie Milik mógł po raz trzeci trafić do siatki Korony. Młody napastnik gospodarzy przedarł się przez obronę gości, ale trafił w wybiegającego Małkowskiego. Kilka minut później potężne uderzenie Prejuce'a Nakoulmy z 12 metrów ofiarnie zablokował Kamil Kuzera. Okazje do podwyższenia prowadzenia mieli jeszcze Paweł Olkowski i Aleksander Kwiek, a w 81. minucie Ołeksandr Szeweluchin trafił w poprzeczkę. Kielczanie obudzili się dopiero w końcówce spotkania. Najpierw przed szansą stanął Maciej Korzym, którego uderzenie z dystansu obronił Łukasz Skorupski. Bramkarz Górnika popisał się znakomitą interwencją w 89. minucie, kiedy zatrzymał piłkę na linii bramkowej po strzale Łukasza Jamroza z kilku metrów. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Górnika. Piłkarze Korony doznali pierwszej ligowej porażki w tym roku. Ostatnio przegrali w Ekstraklasie 10 grudnia z Ruchem w Chorzowie - 1-4. Powiedzieli po meczu: trener Korony Leszek Ojrzyński: "Górnik wygrał dziś zasłużenie, bo był od nas zespołem lepszym. Zabrzanie wywalczyli trzy punkty, o których my myśleliśmy jadąc na ten mecz. Chyba nie służy nam śląskie powietrze, bo poprzednio dostaliśmy tu lanie od Ruchu Chorzów. Dzisiaj w pierwszej połowie popełniliśmy błędy, straciliśmy dwie bramki i trudno było już potem to odrobić". trener Górnika Adam Nawałka: "Był to dla nas trudny mecz z uwagi na przeciwnika. Korona potwierdziła, że prezentuje się w tym sezonie znakomicie. Tym bardziej cieszą nas trzy zdobyte punkty. Arkadiusz Milik jest młodym, utalentowanym piłkarzem, ale czeka go jeszcze bardzo dużo pracy aby osiągnął pułap zadowalający jego i nas". strzelec dwóch goli Arkadiusz Milik: "Bardzo się cieszę, że dołożyłem dzisiaj cegiełkę do zwycięstwa Górnika. Byłem w grupie piłkarzy wyznaczonych do egzekwowania rzutów karnych, poczułem się pewnie, podszedłem do piłki i trafiłem". Górnik Zabrze - Korona Kielce 2-0 (2-0) Bramki: 1-0 Arkadiusz Milik (34-karny), 2-0 Arkadiusz Milik (38). Żółta kartka - Górnik Zabrze: Michael Bemben, Michał Pazdan, Ołeksandr Szeweluchin, Arkadiusz Milik, Szymon Sobczak. Korona Kielce: Zbigniew Małkowski, Maciej Korzym, Daniel Gołębiewski. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 3˙000. Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben (74. Adam Marciniak), Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera - Paweł Olkowski, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Michał Pazdan, Prejuce Nakoulma (70. Marcin Wodecki) - Arkadiusz Milik (85. Michał Płonka). Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Kamil Kuzera, Pavol Stano, Tadas Kijanskas, Tomasz Lisowski - Maciej Korzym, Artur Lenartowski, Grzegorz Lech (46. Łukasz Jamróz), Aleksandar Vukovic, Paweł Sobolewski (65. Jacek Kiełb) - Daniel Gołębiewski (73. Paweł Kaczmarek). Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy