Górnik Zabrze. Alex Sobczyk: Pełni szczęścia nie ma
W remisowym 1-1 spotkaniu Górnika Zabrze z Lechem Poznań strzelec bramki dla zabrzan Alex Sobczyk należał do jednych z najlepszych na boisku. Nie wystarczyło to jednak do tego, żeby jego zespół triumfował i jeszcze bardziej zmniejszył dystans do Legii Warszawa czy Rakowa Częstochowa, które w 15. kolejce Ekstraklasy swoje mecze przegrały.

23-letni Alex Sobczyk został ściągnięty do Zabrza latam z myślą o zdobywaniu bramek. Wychowany w Wiedniu piłkarz, który bronił barw Wiener SC i Rapidu, miał tam zresztą przydomek "Bomber" ze względu na dużą ilość goli zdobywanych szczególnie w młodzieżowym futbolu. W zeszłym sezonie dla słowackiego Spartaka Trnava strzelił siedem goli. W Górniku pod względem skuteczności rewelacyjnie nie jest. Sobotnie trafienie w starciu z jedenastką z Poznania było ledwie drugą bramką w bieżących rozgrywkach. Wcześniej trafił z Legią przy Łazienkowskiej w połowie września. Trzeba jednak dodać, że Sobczyk ratuje się asystami. Ma ich na koncie trzy i pod tym względem należy do najlepszych w górniczym zespole, gdzie w ogóle pod względem liczb (gole i asysty), wyprzedza go tylko duet Jesus Jimenez - Bartosz Nowak.
- Bardzo zależało nam na tym, żeby w spotkaniu z Lechem zdobyć trzy punkty. Niestety nie udało się, bo w drugiej połowie straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu i to boli, bo mieliśmy jeszcze swoje sytuacje, żeby zdobyć kolejne bramki - mówi w rozmowie z klubowymi mediami Sobczyk.
- Jestem zadowolony z gola, ze swojej gry, ale pełni szczęścia nie ma, bo nie mamy kompletu punktów. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w meczu z Lechem i poprawić wszystko tak, żeby w kolejnym ligowym spotkaniu zwyciężyć - zaznacza.
Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!
Mecz Górnika z Lechem "zasłynął" tym, że dwa razy prowadzący mecz Tomasz Kwiatkowski gwizdał dla "Kolejorza" "jedenastki" i dwa razy po interwencji VAR je odwoływał. Jak na wszystko patrzy napastnik Górnika? - Z boiska ciężko to ocenić. Zawsze czekamy na decyzję sędziów, takie są reguły. Jak nie było karnego, to cieszyliśmy się - mówi krótko Alex Sobczyk.
Po 15. ligowych kolejkach drużyna prowadzona przez Marcina Brosza jest na czwartym miejscu z 24 punktami na koncie. Kolejnym rywalem "Górników" będzie w niedzielę na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała. W sierpniu w Zabrzu było 4-2 dla ekipy trenera Brosza.
Michał Zichlarz, Zabrze
