Tuż przed końcem spotkania Bochniewicz padł na boisko po starciu z jednym z piłkarzy Wisły. 23-letni obrońca Górnika zwijał się z bólu. Po jego zachowaniu można było odnieść wrażenie, że doznał poważnej kontuzji. Nikt ze sztabu medycznego zabrzan nie zdążył przybyć z pomocą, bo za moment sędzia Jarosław Przybył zagwizdał po raz ostatni. W tym momencie Bochniewicz wstał i, jak gdyby nigdy nic, celebrował z kolegami cenne zwycięstwo.Na cudowne ozdrowienie Bochniewicza zareagował Zbigniew Boniek na Twitterze. "No to będzie beka na kadrze. Nie wypada" - napisał prezes PZPN. Na słowa krytyki zareagował sam zainteresowany. "Wrzućcie na luz. Plecy do teraz mnie bolą" - odpowiedział Bochniewicz. Górnik wygrał 2-0, a bohaterem spotkania został Mateusz Matras, który strzelił oba gole. Dzięki wygranej podopieczni Marcina Brosza awansowali na 14. miejsce w tabeli, spychając do strefy spadkowej Wisłę Płock.