Górnik w ubiegłym roku pozwał byłego reprezentanta Polski za występ przeciwko temu klubowi w barwach ŁKS Łódź. Zdaniem zabrzańskiego klubu, Hajto rozwiązując w grudniu 2008 r. przed czasem kontrakt, zobowiązał się, że nie wystąpi przeciwko Górnikowi w lidze pod rygorem zapłacenia 100 tys. zł. W spotkaniu ekstraklasy ŁKS - Górnik w maju 2009 r. Hajto mimo tego zapisu wystąpił, a łodzianie wygrali 2-0. Zabrzański klub skierował więc pozew do Sądu Okręgowego w Gliwicach, który uznał, że klub powinien otrzymać 100 tys. zł. Od tego wyroku piłkarz odwołał się, a sprawa trafiła do katowickiego sądu apelacyjnego. Jak wyjaśnił Szmidt, podczas niejawnego posiedzenia sąd zwrócił uwagę, że umowa między klubem a piłkarzem zawierała zapis o pierwszeństwie rozstrzygania ewentualnych sporów między stronami w kwestiach majątkowych przez działający przy PZPN sąd polubowny. "W tej sprawie ten sąd nie zajął dotąd stanowiska. Dlatego pozew jako przedwczesny został odrzucony, a sprawa powinna być rozpoznana w pierwszym rzędzie przed sądem polubownym PZPN (...), a dopiero w dalszej kolejności przed sądem powszechnym" - wskazał Szmidt.