W 20. kolejce Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmował Radomiak Radom. W pierwszej odsłonie spotkania zabrakło goli, a obie ekipy skoncentrowały się głównie na uszczelnianiu defensywy. Po stronie Górnika dobrą okazję miał Szymon Włodarczyk. Radomiak próbował uderzeń z dystansu. Generalnie jednak brakowało "fajerwerków" w ofensywie. Czytaj także: David Junca z Wisły już po debiucie. "Benzema? Nie podoba mi się to!" Górnik - Radomiak. Wyrównane starcie w Zabrzu W 58. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Lukas Podolski, ale jego strzał odbił się jeszcze od rywala i ostatecznie trafił w sam środek bramki, nie sprawiając dużo kłopotow golkiperowi gości. W odpowiedzi z kolei groźnie uderzał Lisandro Semedo, ale na posterunku był Daniel Bielica. W 79. minucie wydawało się, że świetną kontrę ma okazję wyprowadzić Radomiak. Ostatecznie strzał gości zblokował Jean Mvondo, ale i tak później zabrzmiał gwizdek sędziego, który wskazał, że był spalony. Później sam Mvondo też spróbował uderzenia na bramkę Radomiaka, ale bez powodzenia. W sumie Radomiak oddał aż 17 strzałów, a Górnik - 14. Najwyraźniej jednak to nie wystarczyło, by w tym meczu padła choćby jedna bramka. Ostatecznie obie ekipy podzieliły się punktami, przy czym dla Górnika to był już 7. remis w tym sezonie. Na koniec słychać było gwizdy z zabrzańskich trybun. Górnik Zabrze - Radomiak Radom 0-0 (0-0)