"Nasza gra wygląda z meczu na mecz coraz lepiej, a jedyne na co możemy narzekać, to brak szczęścia. Wiadomo jednak, że i ono kiedyś wraca, a jego bilans zawsze wychodzi na zero" - powiedział obrońca Górnika Grzegorz Bonin. Jego zdaniem nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków z ostatnich - niezbyt dobrych - wyników stołecznego klubu. Zabrzanie nie powinni też liczyć na sympatię szkoleniowca Legii Jana Urbana, który w barwach Górnika trzy razy był mistrzem Polski, rozegrał 124 ligowe mecze i strzelił w nich 54 gole. Urban w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej zabrzańskiego klubu podkreślił, że pozostaje jego kibicem ale ... zrobi wszystko, by w piątek to Legia była górą. Podopieczni trenera Henryka Kasperczaka w minioną niedzielę przeżyli podczas meczu z Lechem huśtawkę nastrojów. Prowadzili po "filmowym" strzale Adama Marciniaka z 40 metrów a w 91 minucie Paweł Strąk pokonał własnego bramkarza i skończyło się remisem. Górnik zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i remisy niewiele mu dają. Toteż na Łazienkowskiej zagra o trzy punkty. "Powalczymy, bo nie jesteśmy gorsi" - zadeklarował pomocnik zabrzan Adam Danch. Legia zmierzy się w lidze z Górnikiem po raz 104. Dotychczasowy bilans to 40 wygranych warszawian, 24 remisy i 39 zwycięstw zespołu ze Śląska. Bilans bramkowy też przemawia na korzyść Legii: 142:139.