Widzew Łódź po raz ostatni wygrał w Ekstraklasie 7 grudnia, kiedy to na własnym stadionie pokonał 2:1 Stal Mielec. W rundzie wiosennej zespół seryjnie zawodzi - zremisował z Cracovią i Radomiakiem oraz doznał bolesnych porażek w starciach z Lechem Poznań (1:4), Śląskiem Wrocław (0:3) i Pogonią Szczecin (0:4). Za te porażki już "zapłacił" trener Daniel Myśliwiec, z którym zakończono współpracę. Obecnie drużynę prowadzi dotychczasowy asystent trenera Patryk Czubak, klub jednak prowadzi intensywne poszukiwania nowego szkoleniowca. Tymczasem w środę 5 marca ogłoszono inny "transfer" - Widzew zatrudnił nowego dyrektora sportowego, którym został Mindaugas Nikolicius, zastępując na tym stanowisku Tomasza Wichniarka. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze doniesienia, o których pisała Interia. 41-letni Litwin karierę rozpoczynał na stanowisku kierownika reprezentacji Litwy, później przez dwa lata pracował w pionie sportowym szkockiego Heart of Midlothian. W swoim CV ma też pracę w litewskim FK Zalgirisu oraz chorwackim HNK Gorica i Hajduku Split. "Chcieliśmy mieć mocnego dyrektora sportowego, który będzie odpowiedzialny za cały pion. Niko ma duże doświadczenie międzynarodowe i dlatego wierzymy, że pomoże długofalowo rozwinąć klub" - powiedział prezes Widzewa Michał Rydz. Katastrofa klubu z dużego miasta. Trzy punkty i 58 straconych goli w 19 meczach Nowy dyrektor sportowy Widzewa Łódź: Już mam pomysły na transfery Sam Nikolicius zadeklarował, że dobrze orientuje się w polskiej piłce, ale i tak potrzebuje czasu, by poznać piłkarzy oraz rozeznać obecną sytuację w drużynie. O ruchu Widzewa głośno jest nie tylko w Polsce. Zakontraktowanie nowego dyrektora sportowego, który podpisał umowę do 2028 roku, ogłosił na swoim profilu Fabrizio Romano - dziennikarz specjalizujący się w tematyce transferowej. "Były dyrektor Hajduka Mindaugas Nikolicius został nowym dyrektorem sportowym Widzewa Łódź w polskej Ekstraklasie. Podpisał kontrakt do 2028 roku z opcją przedłużenia o rok" - przekazał Włoch. W Barcelonie czekają już 10 lat, Robert Lewandowski może pomóc. "Marzenie"