Kamil Glik to ponad stukrotny reprezentant Polski, do niedawna filar gry obronnej kadry narodowej. Ostatnio 35-letni obrońca pozostawał bez klubu po okresie gry we włoskim Benevento. W środowy wieczór Cracovia oficjalnie poinformowała, że zawodnik urodzony w Jastrzębiu- Zdroju podpisał z krakowskim klubem kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2025 roku. - Bardzo cieszymy się z faktu, że Kamil zdecydował się przyjść do nas. Wiemy doskonale, że była to dla niego decyzja spowodowana chęcią gry w pięknym mieście Krakowie, a przede wszystkim w Cracovii. To były te kwestie, które przekonały go do dołączenia do naszego klubu, z czego się bardzo cieszymy - powiedział oficjalnej stronie krakowskiego klubu wiceprezes MKS Cracovia SSA i dyrektor ds. sportowych Stefan Majewski. Zobacz: Już oficjalnie. Glik po 13 latach wraca do Polski! Duży transfer Cracovii Kamil Glik po transferze do Cracovii: "Emocji jest dużo" Sam Glik zapewniał, że w związku z nowym klubem i powrotem do kraju "emocji jest dużo". - Czuję ekscytację - przyznał wielokrotny reprezentant Polski po podpisaniu umowy. - Poznałem już nowych kolegów, całą otoczkę klubu. Miejmy nadzieję, że będzie to okres pełen sukcesów - mówił o nadchodzącej pracy w Cracovii obrońca w rozmowie z mediami klubowymi. Były zawodnik Piasta Gliwice tłumaczył, jak w ogóle doszło do tego transferu. - Sprawy się potoczyły bardzo szybko po rozmowie z dyrektorem sportowym i trenerem Jackiem Zielińskim - wyjawił Glik. - Bardzo mi zależało, by wrócić do Polski. Przede wszystkim ze względu na moją rodzinę. Córki coraz bardziej tęsknią za naszym krajem - nie ukrywał. Fernando Santos może mieć jeden problem z głowy. Ale jest też zła wiadomość